Swoją obecnością zaszczyciła festiwal Hanna Kotkowska-Bareja, żona Stanisława Barei, reżysera kultowych komedii z lat Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej.
Niemal wszystkim znany „Miś” ze Stanisławem Tymem w roli głównej zamknie w niedzielę imprezę. Po ogłoszeniu wyników konkursu będzie można obejrzeć pierwszą część przygód Ryszarda Ochódzkiego.
Spośród około 50 filmów zostanie wyłoniony najlepszy, który otrzyma Grand Prix.
Jurorzy – Hanna Kotkowska - Bareja, Jarosław Gromadzki, Aleksandra Kaźmieruk, Witold Kon oraz Daniel Antosik – będą na pewno mieli problem z wyborem.
Festiwal, który już po raz piąty jest jedną z imprez Września Jeleniogórskiego, cieszy się sporym zainteresowaniem publiczności. – Po raz czwarty w jego ramach organizowany jest konkurs filmów niezależnych – informuje szef imprezy Piotr Żukowski.
W tym roku prezentowane są najlepsze filmy komediowe ostatniego sezonu twórców offowych i studentów szkół filmowych. O statuetki Misiów BAREJAdy będą walczyć filmy fabularne, ale również dokumentalne.
Ideą zorganizowania festiwalu był fakt, że twórca lubianych filmów, Stanisław Bareja, w młodości mieszkał w Jeleniej Górze przy ul. Wincentego Pola. Chodził też do I Liceum Ogólnokształcącego im. Żeromskiego. Jedną klasę repetował, ale maturę zdał.
Dziś takim absolwentem liceum się chwali. Powstała nawet tablica pamiątkowa. Sam Bareja o Jeleniej Górze nie zapomniał pisząc scenariusz do „Misia”. Oto dialog z filmu. Scena w sklepie w Londynie:
Miś: Tak wiem, bardzo dobrze! Ja zabieram ze sobą książeczkę i później wpadnę, panie Janie pogadamy, później, później, panie Janie kochany później... Ahaa, największa rzecz bym zapomniał... kamyk, o który pan prosił z... Jeleniej Góry przywiozłem.
Janek: Z Jeleniej?!
Miś: Z Jasnej Góry oczywiście! Pamiątka. Pan wie, kto po nim stąpał... Tu kładę, panie Janie kochany... wieczorem będzie czas pogadać sobie o starych Polakach, a na razie...
– Pamiętamy pierwszą edycję. To był strzał w dziesiątkę. Był sam Stanisław Tym i Jacek Fedorowicz. W JCK urządzono hepening w scenerii baru szybkiej obsługi z filmu „Miś” – mówi Łukasz, jeden z fanów imprezy.
Choć tym razem hepenningu nie ma, publiczność nie narzeka.
Organizatorzy przyznają również nagrody honorowe w postaci Misiów.
Pierwszą z nich – pośmiertną dla Henryka Lehnerta wybitnego polskiego twórcy filmów krótkometrażowych. Drugi Honorowy Miś został przyznany spółce producenckiej Weroniki i Cezarego Pazury - Sting Communication za wspieranie polskiego kina niezależnego.
O tym, kto został laureatem tegorocznej BAREJAdy, poinformujemy w poniedziałek.