<i>Wojciech Wojciechowski: Uderzyła Pani kiedyś mężczyznę?
Katarzyna Rotkiewicz-Szumska: Tak. Męża patelnią. </i>
Zbigniew Szumski: Tak, to był prawdziwy nokautujący cios. Kiedy odzyskałem przytomność, przeprosiłem żonę, gdyż kobieta z wyrzutami sumienia jest nie do zniesienia na co dzień.
<i> W.W.: Zapytałem o to, ponieważ Pani wystawa właśnie z takim tytułem może być lekkim uderzeniem w mężczyznę. Skąd pomysł? </i>
K.R.S.: Ja nigdy nie byłam feministką, chociaż jak powiedziała Manuela Gretkowska, w naszym kraju każda kobieta powinna być feministką. Jeżeli chodzi o format to zawsze interesował mnie ten największy, ponieważ dużym gestem można wyzwolić dużo energii. Natomiast tematyka wzięła się z życia i nie myślałam, aby kierować tej wystawy przeciw mężczyznom, to raczej ich afirmacja. Zależało mi na przedstawieniu siły, a tytuł jest przewrotny.
<i>W.W.: Siła w Pani obrazach to ramię i pięść. </i>
K.R.S.: (śmiech) Ja myślę, że można tam odnaleźć również inne części ciała. Staram się malować abstrakcyjnie a nie realistycznie i myśląc w tym wypadku o mięśniach, szukałam raczej formy, która by to wyraziła, a nie dookreśliła.
<i> W.W.: Mięśnie w niektórych pracach mają brutalne barwy. Czy brutalność w sztuce jest dziś konieczna, a może zależy to od tematu, jaki wybierze artysta? </i>
K.R.S.: Brutalność jest wpisana w krajobraz dzisiejszego świata, sztuka nie powinna być nieczuła na puls życia. W sztuce zawsze istniał problem, czy komentować świat, czy stwarzać świat równoległy, czyli uzurpować. Uzurpacja, czyli stwarzanie świata szczęścia zwykle kończy się kiczem. Brutalność w sztuce może nie jest konieczna, ale nie powinniśmy jej też unikać. Czasami jest to potrzeba chwili. Brutalność to też silny środek wyrazu, jeśli osiąga zamierzony cel, czemu z niego nie skorzystać.
<i> W.W.: Czy te obrazy zmieniły coś w Pani? </i>
K.R.S.: Na pewno dały mi siłę.
<i> W.W.: Co się dzieje gdy kobieta milczy?
K.R.S.: Wtedy gromadzą się siły i emocje. Na pewno to milczenie jest także rozmową z samą sobą. </i>
<i> W.W.: Może Pani powiedzieć o sobie, że jest kobietą wyzwoloną? </i>
K.R.S.: Niestety wciąż czuje wiele ograniczeń i nie sądzę, aby Polska była krajem, w którym kobieta może się czuć do końca wyzwolona. Ale sztuka z pewnością daje możliwość wyzwolenia.
<i> W.W.: Czy artysta ma szansę zmienić obecną sytuacje? </i>
K.R.S.: Myślę, że tak. Artysta musi chcieć zmienić świat, inaczej jest malarzem tapet.
<i>W.W.: Dziękuję za rozmowę. </i>