- Około 70-letni mężczyzna, znajdujący się w mieszkaniu na drugim piętrze, w którym nastąpił wybuch prawdopodobnie przez rozszczelnienie butli gazowej używanej do kuchenki, doznał poparzeń całego ciała. W momencie przewożenia do szpitala był przytomny. W kamienicy nie doszło do pożaru, jednak uszkodzona została konstrukcja nośna dachu i zewnętrzna ściana budynku - poinformował nas kapitan Michał Jeremenko, dowódca grupy operacyjnej straży pożarnej.
W lokalu znajdującym się poniżej mieszkania, w którym wybuchł gaz, zawaliła się część sufitu, uszkodzone zostały także ściany w mieszkaniu obok. Ewakuowani mogą wracać do mieszkań, bo budynek nie grozi zawaleniem. Nadal jednak odłączony jest prąd i gaz.
- Mężczyzna korzystał z kuchenki zasilanej butlą gazową, najwyraźniej przypalał papierosa, podczas gdy zawór
był odkręcony i doszło do wybuchu – mówi jeden z mieszkańców kamienicy.
Siła rozrzutu była tak mocna, że cegły i szkło ze ścian spadły na chodnik, znajdujący się po drugiej stronie jezdni i na ulicę. Na szczęście nikt w tym czasie tamtędy nie przechodził i nie przejeżdżał.