Przybyli: nadleśniczy Katarzyna Adamczyk i Marek Rybak z Nadleśnictwa Śnieżka, Maja Marcinkowska z Dolnośląskiego Zespołu Parków Krajobrazowych Oddział w Jeleniej Górze, Krzysztof Tęcza (prezes) i Andrzej Mateusiak (wiceprezes) oddziału PTTK „Sudety Zachodnie” w Jeleniej Górze. Jeśli chodzi o Komisję to w jej skład wchodzą: Katarzyna Miller, Augustyn Wilczyński i Eugeniusz.
Celem było wskazanie najatrakcyjniejszych tras i miejsc wycieczkowych w gminie Mysłakowice. Samorządowcy postanowili podjąć działania mające na celu udostepnienie wskazanych miejsc dla społeczeństwa. Wbrew pozorom, zadanie wcale nie jest łatwe. Chodzi o to, że na przestrzeni ostatnich lat stosunki własnościowe gruntów zmieniły się tak bardzo, iż często atrakcyjne miejsce położone na gruntach gminnych nie posiadają swobodnego dostępu. Dlatego teraz trzeba będzie próbować dogadywać się z właścicielami terenów przyległych lub przekonywać ich, że taki dostęp leży w interesie zarówno Gminy jak i ich. Nie będzie to jednak łatwe zważywszy, że nowi właściciele często nie wykazują zainteresowania udostępnianiem takich miejsc uważając, że nadmierny ruch turystyczny szkodzi ich interesom.
Przybyli przedstawiciele wspomnianych instytucji oraz członkowie Komisji doszli do wspólnego wniosku, że na początek warto podjąć działania nad udostepnieniem: Krzyżnej Góry, Góry Mrowiec i Kozińca. oczywiście sprawa uregulowania swobodnego przejścia to nie jedyny aspekt tych działań. Ważnym jest także wykonanie odpowiednich oznakowań i ustawienie tablic informacyjnych.
Ostatnio w Gminie Mysłakowice został staraniem Oddziału PTTK „Sudety Zachodnie” wyznakowany zupełnie nowy szlak turystyczny koloru czarnego prowadzący od przystanku autobusowego ze Strużnicy na Lwią Górę. Jest to pierwszy etap prac związanych z powrotem „Lwa czuwającego”.
Bardzo poważną sprawą jest zaśmiecanie terenu, które ostatnio bardzo się nasiliło. Niestety wciąż jest faktem, że turysta niosący 1,5 litrową butelkę z wodą dźwiga ją bez problemu, ale gdy ją opróżni, to kilka deko opakowania jest już dla niego ciężarem. Dlatego coraz częściej likwiduje się poustawiane w górach kosze na śmieci licząc na to, że gdy ich nie będzie, to może turysta jednak zabierze puste butelki ze sobą. Jak wykazują obserwacje, postepowanie takie jest słuszne.
Wynikiem spotkania było przyjęcie przez członków Komisji sugestii i deklaracje podjęcia prac zmierzających do ich realizacji. Oczywiście nie nastąpi to w ciągu kilku miesięcy, jednak to spotkanie dało sygnał do podjęcia stosownych działań.