Podczas nadzwyczajnej sesji Sejmiku Województwa Dolnośląskiego, która odbyła się w ostatnią sobotę (3 czerwca) opozycji nie udało się zgromadzić większości potrzebnej do odwołania Zarządu Województwa Dolnośląskiego.
Nadzwyczajna sesja sejmiku była rezultatem poprzedniej, absolutoryjnej sesji, która odbyła się 18 maja br. Wówczas większość radnych nie przyjęła absolutorium dla zarządu województwa za wykonanie budżetu za 2022 rok. Za uchwałą absolutoryjną było wtedy 18 radnych, tyle samo było przeciw. Aby jednak doszło do odwołania ekipy rządzącej województwem z marszałkiem Cezarym Przybylskim na czele, opozycja potrzebowała 23 głosów w liczącym 36 radnych sejmiku. Ostatecznie uchwałę odwołującą zarząd poparło jedynie 16 radnych. Oznacza to, że decydujący głos w Sejmiku zachowała koalicja Bezpartyjnych Samorządowców i Prawa i Sprawiedliwości.
To porażka opozycji - brak mobilizacji w szeregach, bo nie pojawiło się dwóch radnych, a było to dla nich podobno najważniejsze głosowanie – mówi Michał Nowakowski rzecznik prasowy Marszałka Województwa Dolnośląskiego. - Nie udzielenie absolutorium podczas poprzedniego posiedzenia Sejmiku od początku było pozbawione jakichkolwiek rzeczowych uzasadnień. Podyktowane tylko i wyłącznie przesłankami politycznymi. Trzeba bowiem pamiętać, że przecież były pozytywne opinie z komisji rewizyjnej jak i z Regionalnej Izby Obrachunkowej. Budżet Dolnego Śląska to budżet wszystkich Dolnoślązaków. Był proinwestycyjny i prorozwojowy, precyzyjnie przygotowany i zrealizowany. Takie przedkładanie partykularnych interesów politycznych ponad dobro Dolnego Śląska dobrze o opozycji nie świadczy.