Kolejna ciężka noc z powodu zimy, która znów pokazała swoje niemiłe oblicze: całą noc sypało i wiało. Szczególnie odczuli to kierowcy, którzy korzystają z dróg podmiejskich.
Z informacji kierowców wynika, że drogi są białe, ale przejezdne, choć kłopotów nie brakuje, zwłaszcza na podjazdach. – Na szczęście w weekendy nie jeżdżą tir-y, więc nie ma korków – mówi pan Janusz, który rano udawał się do pracy w kierunku Jakuszyc.
Na trudności, a nawet brak możliwości przejazdu, kierowcy napotkają na odsłoniętych odcinkach dróg lokalnych, między innymi w rejonie Starej Kamienicy. Śnieg nawiewany jest także na drogę krajową do Zgorzelca, ale drogowcy radzą sobie w utrzymaniu szosy w stanie przejezdnym. Można przejechać z reguły zasypaną przy takiej pogodzie szosą ze Szklarskiej Poręby do Świeradowa. Szczególnie należy uważać na wąskiej drodze z Pasiecznika do Lubomierza i Lwówka Śląskiego.
– Takie warunki drogowe wymuszają zdjęcie nogi z gazu. Samochody jadą powoli. Jest w miarę bezpiecznie – usłyszeliśmy od policjantów. – Próby przyspieszenia często kończą się, w najlepszym przypadku, „lądowaniem” na poboczu jezdni.
Śnieg ma padać przez całą sobotę.