Na Wiłkomirskiego ulica do najrówniejszych nie należała. Dziury, pęknięcia, zapadnięte studzienki- tak wyglądała smutna drogowa rzeczywistość na tym odcinku. Trzeba było coś z tym zrobić, zwłaszcza, że po zimie mogłoby nie być co naprawiać.
- Podjęliśmy decyzję, że zamiast robić tysiąc łat obok siebie, dokonamy naprawy drogi jedną „łatą” - krótko spuentował Norbert Łukaniuk, dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg i Mostów. Remont już praktycznie się zakończył i można ocenić efekty prac.
Kilkusetmetrowy odcinek ulicy Wiłkomirskiego zyskał nową nawierzchnię ze środków z tzw. „bieżącego utrzymania dróg”. Remont pochłonie 350 tysięcy złotych. Dla przykładu, gdyby MZDiM chciał przeprowadzić na tym samym odcinku inwestycję, trzeba by było wydać na nią o wiele więcej pieniędzy - około 2 miliony złotych.