Od piątkowego rana na drzewie przy bloku ul. Wilkomirskiego 7 przesiaduje kot, który prawdopodobnie uciekał przed psem. Wspiął się na konary, ale nie potrafi zejść.
– Kot dosłownie „płacze” od 24 godzin . Pomoc okolicznych mieszkańców niestety nie pomaga, bo ani długie konary, które miałyby ułatwić zwierzęciu zejście, ani jedzenie, które może kota zwabić, nic nie dają – napisała do nas Czytelniczka.
– Po telefonie do straży miejskiej usłyszeliśmy, ze przyjadą po 3-4 dniach, jeśli dalej nie będzie kot schodził! Szokujące! Jak tak można w czasach, kiedy tyle mówi się o trosce o zwierzęta… – czytamy w mailu.
Mieszkańcy proszą nas o interwencję, a my możemy tylko w ten sposób zaapelować do odpowiedzialnych służb, aby pomogły kotu.