Chodzi o figurę obrazującą świętego Michała Archanioła zadającego cios diabłu. Pierwotnie święty czynił to włócznią. Kilka lat temu rzeźbę zniszczono: włócznia została połamana, a całość - oszpecona farbami.
Niedawno – ku miłemu zaskoczeniu spacerowiczów – włócznia „powróciła” w dłonie świętego, który już skutecznie „zabija” Lucyfera. Nie było jej jeszcze w lutym. Teraz pomnik, oczyszczony ile się dało z farby, odzyskał dawny wygląd.
Rzeźba umocowana na cokole z wygrawerowanym napisem łacińskim „Quis ut Deus” (Kto, jeśli nie Bóg) była ufundowana przez Schaffgotschów, dawnych właścicieli Cieplic, jako element zdobniczy parku. Podobnie jak kapliczka Świętej Rodziny pomyślana jako swego rodzaju „świątynia” dumania.
Ten drugi obiekt wymaga renowacji. Kilka lat temu odnowiono znajdujące się w środku figury: Matki Boskiej, św. Józefa i Dzieciątka Jezus. Kapliczka nie ma formalnego gospodarza. Opiekują się nią wierni, którzy od czasu do czasu przynoszą kwiaty i zapalają znicze. Być może obiekt doczeka się więcej troski podczas planowanej rewitalizacji Parku Zdrojowego.