Propozycje taryf za wodę i ścieki zostały zweryfikowane przez nowego prezesa KSWiK, Stanisława Dziedzica. Wcześniejsze, zaproponowane przez stary zarząd, zostały odrzucone przez niektórych włodarzy gmin i wywołały protesty wśród mieszkańców. O tej sprawie głośno było pod koniec ubiegłego roku.
Konkretne stawki poznamy dopiero po zweryfikowaniu taryf przez włodarzy poszczególnych gmin. Wiadomo jednak, że nowe są od 10 do 22 procent mniejsze od poprzednich. Gmina Mysłakowice musi liczyć się z największą podwyżką w regionie, ponieważ kanalizację tutaj budowano praktycznie od początku. Dlatego w taryfy wliczone są ogromne koszty związane z amortyzacją, podatek od nieruchomości i opłatę za urządzenia będące w pasie drogowym.
Natomiast burmistrz Kowar, Mirosław Górecki, zaproponuje radnym, żeby zastosować dopłaty tylko do opłaty za ścieki, bo są one droższe niż woda. Wówczas mieszkańcy miasta nad Jedlicą zapłaciliby 20 procent więcej niż dotychczas.
O podwyżkach i pracach KSWiK będziemy informować na bieżąco. Wiadomo jednak, że Stanisław Dziedzic jest otwarty na propozycje burmistrzów i wójtów gmin, dzięki czemu są możliwe kompromisy.