Nadal nie wiadomo kiedy nastąpi przeniesienie biur spółki Wodnik do jej nowej siedziby, w budynku przy ulicy Grottgera.
Obiekt, w którym ma w przyszłości mieścić się siedziba spółki wodno – kanalizacyjnej przez lata służył jako przedszkole dla dzieci niepełnosprawnych. Około dwa i pół roku temu Miasto przekazało go spółce. Od tego czasu budynek jest dozorowany, ubezpieczony, ogrzewany i czeka na przebudowę i modernizacji do nowych potrzeb. Do tej pory przeprowadzono trzy postępowania mające wyłonić wykonawcę inwestycji. Wartość proponowanych cen jednak znacząco przekraczała możliwości finansowe spółki.
Przyszła modernizacja budynku będzie się odbywać pod nadzorem konserwatora zabytków - mówi prezes Wodnika Katarzyna Wierska - Kuberka. - Moim wymysłem nie są więc mosiężne klamki czy też sposób wykonania elewacji lecz wymogiem konserwatora. Dlatego obecnie nie stać nas na wykonanie remontu obiektu. W tej sytuacji zastanawiamy się nad etapowaniem inwestycji. Zakładamy też że jej koszt będzie równy wartości majątku, który obecnie mamy, a który zamierzamy sprzedać czyli biur przy Placu Piastowskim 12 i 21. I to będą pieniądze, które z niewielką dopłatą powinny wystarczyć na remont. Jego wartość jest szacowana na około 8 milionów złotych. Dlatego nie jest prawdą, że to mieszkańcy będą ponosić koszty „bizantyjskich” wydatków Wodnika, które są oczywiście nieprawdą.