Turysta fotoamator wszedł za barierkę, poślizgnął się i spadł z 10 metrów. Wszystko wydarzyło się na skałkach przy kaskadzie Szklarka. Dla nierozsądnego mężczyzny „przygoda” skończyła się na urazie głowy.
45-letni mieszkaniec powiatu polkowickiego przyjechał do Szklarskiej Poręby na wycieczkę. Chciał zrobić nietypowe zdjęcie malowniczego wodospadu.
Próba uzyskania niezapomnianego kadru omal nie skończyła się tragedią, kiedy fotoamator poślizgnął się na śliskich skałkach i runął z 10 metrów do lodowatej wody potoku.
Na szczęście pechowca szybko udało się wyciągną i wezwać na czas pomoc. Turysta trafił do szpitala mocno poturbowany, ale obrażenia nie zagrażają życiu. Policja sprawdza, czy mężczyzna był trzeźwy. Są podejrzenia, że przed zdarzeniem pił alkohol.
Karkonoskie wodospady są przepiękne, ale należy je podziwiać z bezpiecznej odległości i nie przechodzić za barierki odgradzające szlak.
