- Od powstania klubu w roku 2003 dzierżawimy boisko od AMW – wyjaśnia prezes KKS Jelenia Góra, Zbigniew Ładziński – Od dawna zabiegamy o przejęcie stadionu przez miasto na własność, w czym miał nam pomagać prezydent miasta. W tym roku miasto miało przejąć od agencji teren dawnego obiektu sportowego szkoły oficerskiej. Dlatego nie przystąpiliśmy do przetargu na dzierżawę obiektu, jaki rozstrzygnął się we Wrocławiu 19 września.
Tymczasem ofertę na dzierżawę obiektu złożył MKS Karkonosze, w którego imieniu wystąpił Bogdan Kempiński. Jednak czy upoważnienie którym dysponował było ważne, skoro musi je zaakceptować większość zarządu klubu, tymczasem trzech z pięciu członków złożyło niedawno rezygnacje? Wrocławski oddział AMW przyjął ofertę klubu i zaproponował podpisanie umowy w piątek, 26 września.
- Sprawdzimy upoważnienie pana Kempińskiego, oraz złożymy protest we Wrocławiu – mówi Zbigniew Ładziński – To jest działanie na naszą szkodę, bo już słyszymy, że zostaniemy z Podchorążych wyrzuceni ostatniego dnia września. Ale na to nie pozwolimy. Ile tutaj jest naszej pracy!
- Po roku od opuszczenia obiektu przez wojsko stadion wyglądał jak po wojnie, wszystko było zniszczone, tyle pracy włożyliśmy, członkowie klubu i rodzice dzieci, żeby doprowadzić go do dzisiejszego stanu, a teraz wyrzucą nas jak pętaków? – pyta kierownik drużyny, Jan Butkiewicz – Nie pozwolimy zmarnować naszej pracy. A co 200 dzieciakami, które szkolimy w tej chwili? Może Karkonosze chcą ukraść cudzą pracę i zabrać nam zawodników?
- Karkonosze zniszczyły już murawę na Złotniczej i Lubańskiej, używają nieodpłatnie dwa stadiony którymi nie potrafią zarządzać, teraz zniszczą trzeci? – pyta ze złością Zbigniew Ładziński. – Szkoda, że nie znaleźliśmy zrozumienia u prezydentów Obrębalskiego i Łużniaka. Obiecali nam pomoc w przejęciu obiektu od AMW a teraz mówią, że trzeba było też przystąpić do przetargu. Jesteśmy tutaj stroną i będziemy protestować.