Poniedziałek, 13 stycznia
Imieniny: Bogumiły, Weroniki
Czytających: 9692
Zalogowanych: 64
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

Jelenia Góra: Wpadka porywacza

Czwartek, 3 marca 2005, 0:00
Aktualizacja: Niedziela, 22 stycznia 2006, 21:36
Autor: Słowo Polskie Gazeta Wrocławska
Dwudziestoletnią dziewczynę porwano z domu pod Jelenią Górą. Ofiara po kilku godzinach uciekła przestępcy.

Pół miliona złotych okupu żądał porywacz, który w podjeleniogórskiej miejscowości uprowadził córkę bogatego przedsiębiorcy. Po kilku godzinach ofiara uciekła z samochodu, którym jechała wraz z przestępcą. Po kilku następnych godzinach policja złapała sprawcę, którym okazał się znajomy dziewczyny

Policję o porwaniu zawiadomił chłopak uprowadzonej studentki. Porywacz nie zabrał jej telefonu komórkowego. Dziewczyna zdołała wysłać dwa SMS-y. Pierwszy z nazwą miejscowości, w której kierunku jechali – Mała Kamienica, drugi o treści – porwał mnie.
Ani zaczęli szukać najbardziej doświadczeni policjanci z Jeleniej Góry, którzy weszli w skład specjalnej grupy operacyjno-dochodzeniowej. Akcją osobiście kierował inspektor Zbigniew Ciosmak, komendant jeleniogórskiej policji. Poproszono też o pomoc wrocławskich antyterrorystów i oficerów wydziału kryminalnego komendy wojewódzkiej. W teren ruszyli policjanci prewencji i patrole z psami. Z powietrza citroena Ani poszukiwał policyjny śmigłowiec.

Jednocześnie o przestępstwie powiadomiono policję z ościennych powiatów oraz Straż Graniczną, na wypadek, gdyby sprawca chciał uprowadzoną kobietę wywieźć za granicę – mówi komisarz Edyta Bagrowska, oficer prasowy jeleniogórskiej policji.

Około godziny ósmej w firmie rodziców Ani zadzwonił telefon. Odebrała matka porwanej dziewczyny. Dzwoniła córka, która na polecenie porywacza przedstawiła żądanie przekazania 500 tysięcy złotych okupu. Przerażona matka odparła, że nie ma tak wielkiej sumy. Porywacz przekazał, że ponownie zadzwoni około godziny 15.
Nie zadzwonili, ponieważ Ania około godziny 13 zdołała się uwolnić i uciec. Udało się jej też rozpoznać porywacza, choć przez cały czas nie zdejmował kominiarki. Domyśliła się, że jest to pracownik firmy ojca, bo czuć było od niego charakterystyczną woń rozpuszczalnika.

Ogłoszenia

Czytaj również

Sonda

Jak często tankujesz samochód?

Oddanych
głosów
145
Co parę dni po parę litrów
8%
Co parę tygodni po kilkanaście litrów
8%
Raz w miesiącu do pełna
39%
Różnie, to zależy
45%
 
Głos ulicy
Do Jeleniej Góry przyjechaliśmy znad morza
 
Warto wiedzieć
Czy niedługo nie będzie fal?
 
Rozmowy Jelonki
Leniwiec – już 100 koncertów w Czechach
 
Aktualności
Druhowie wymienią sprzęt zniszczony w powodzi
 
112
Na drogach zginęły 143 osoby!
 
Aktualności
W Sosnówce na ukończeniu
 
112
Cztery osoby ranne w wypadku drogowym w Radomierzu
Copyright © 2002-2025 Highlander's Group