- Naszym celem jest wsparcie osób niepełnosprawnych i ich rodzin, które protestują w Sejmie – podkreśliła Katarzyna Dusznik-Wróblewska, organizatorka akcji. - Zaangażowałam się ponieważ mam syna niepełnosprawnego, 26-letniego Marcina – dodała.
Podczas pikiety każdy chętny mógł opowiedzieć z jakimi trudnościami zmaga się na co dzień. Wśród uczestników były osoby zrzeszone w Jeleniogórskim Stowarzyszeniu Rodzin i Przyjaciół Dzieci z Zespołem Downa, przedstawiciele Karkonoskiego Sejmiku Osób Niepełnosprawnych oraz rodzice, którzy róznymi źródłami dowiedzieli się o akcji i przybyli, aby wesprzeć protestujących.
Uczestnicy mają nadzieję, że protest w Sejmie wkrótce przyniesie spodziewane skutki, czyli spełnienie ich postulatów. Gdyby tak się nie stało deklarują, że ponownie pojawią się w centrum miasta.