Na początku czerwca w Młodzieżowym Domu Kultury odbyło się burzliwe spotkanie z udziałem władz miasta, pracowników placówki, rodziców i uczestników warsztatów. Powodem była decyzja prezydenta o przeniesieniu placówki oświaty, jaką jest MDK z ul. Skłodowskiej-Curie do budynku po Gimnazjum Nr 1 (ul. Piłsudskiego). Mieszkańcy mają za złe urzędnikom, że przez wiele lat nie remontowano budynku, w którym od pokoleń odbywają się różnego typu działania kulturalne i zmuszeni są na przeprowadzkę obłożoną wieloma problemami. Dodatkowo, przed podjęciem decyzji nie konsultowano jej z nimi.
Jak przekonuje Jerzy Łużniak, zastępca prezydenta - konferencja w Przystani Twórczej nie miała służyć temu, aby mówić o kolejnych łączeniach kultury z oświatą, tylko żeby pokazać jak funkcjonuje rozwiązanie przyjęte w 2013 roku w Cieplicach, jednak trudno nie powiązać obu faktów.
- Przystań szukała swojego miejsca i znalazła w Szkole Podstawowej Nr 6. Rodzice po szkole nie muszą wieźć dziecka do innego budynku na zajęcia pozalekcyjne. To jeden z przykładów, który warto naśladować - uważa zastępca Marcina Zawiły, który w odniesieniu do MDK nie ma pewności, czy takie rozwiązanie się sprawdzi, ale zapewnia, że warto spróbować. - Może znajdą się jeszcze inne rozwiązania - dodał J. Łużniak.
Przede wszystkim w rozwiązaniu, które ma miejsce w Cieplicach istotną różnicą jest to, że Przystań Twórcza mieści się na parterze, w wydzielonych pomieszczeniach, co daje szansę na udział w zajęciach niepełnosprawnym i najmłodszym, a nawet seniorom. MDK według pomysłu prezydenta ma działać na II piętrze i poddaszu przy ul. Piłsudskiego. Dodatkowo warto zwrócić uwagę, że MDK jest placówką oświaty, na którą Miasto otrzymuje subwencję z budżetu państwa, zaś Przystań Twórcza jednostką kultury finansowaną przez Miasto.
W Przystani Twórczej jest 6 etatów, a instruktorzy prowadzący zajęcia pracują na umowę zlecenie. Jak przyznaje szefowa jednostki kultury, każdy dyrektor chciałby zarządzać osobną jednostką, we własnym budynku, ale w ich przypadku (SP 6 - PT) nie ma takiej potrzeby.
- My pracujemy dla rodziców. Jeśli tym dzieciom ma być dobrze, bo stacjonujemy w szkole, to jesteśmy w szkole. Nieważne co dla nas jest najlepsze, ważne co dla nich - podkreśliła Ewelina Marciniak, dyrektor Przystani Twórczej.
Dyrektor SP 6 również jest zadowolona z owocnej współpracy.
- Przystań wynajmuje u nas pomieszczenia i w nich organizuje zajęcia dla uczniów - również z naszej szkoły. Jestem bardzo zadowolona, rodzice również bardzo ciepło wypowiadają się o współpracy i organizowanych zajęciach - powiedziała Maria Guszała, dyrektorka "Szóstki".