4 czerwca 1989 roku odbyły się pierwsze częściowo wolne wybory do Parlamentu. Z tej okazji w Książnicy Karkonoskiej w Jeleniej Górze odbyło się spotkanie, podczas którego zaprezentowano dokumenty, plakaty, afisze oraz unikatowe zdjęcia Andrzeja Szpaka ze zbiorów Książnicy Karkonoskiej i Archiwum Państwowego w Jeleniej Górze. Wystawie towarzyszyła projekcja filmów Zbigniewa Dygdałowicza.
Wszyscy odczuliśmy święto 4 czerwca, które wywoływało wiele emocji. Często wydarzenia historyczne oglądamy z poziomu Warszawy, czy Europy, a zbyt często zapominamy, że Jelenia Góra w procesach historycznych budowała swój kawałek zmian - powiedział Marcin Zawiła, dyrektor Książnicy Karkonoskiej.
Są trzy instytucje, które zgromadziły zasoby z tamtych czasów: Archiwum Państwowe, które przejęło materiały po komitecie partii - stad mamy bardzo dużą kolekcję plakatów PZPR-owskich. Mam wrażenie, że wydrukowano ich dużo, a nie bardzo miał kto je w 1989 roku rozwieszać, stąd tak dobrze się zachowały. Mamy też materiały Solidarności - jestem dumny, że Książnica Karkonoska ma prawie wszystkie. No i oczywiście Jeleniogórskie Centrum Kultury ze swoimi zasobami filmowymi - wymieniał dyrektor biblioteki miejskiej, który apelował do wszystkich, aby przejrzeli swoje archiwa i podzielili się materiałami z tamtych czasów.
Trudno przekazać na zdjęciach atmosferę tamtych czasów, ale warto popatrzeć na nie chociażby zwracając uwagę na tło - widząc jak się zmieniała Jelenia Góra - mówił Jerzy Łużniak, prezydent miasta. - Nie były to do końca wolne wybory, ale było to otwarcie drzwi - dodał prezydent.
Nie zapomnę wizyty Lecha Wałęsy na placu przy ul. Sudeckiej. Całe miasto szło praktycznie wszystkimi ulicami w to miejsce - wspominał Andrzej Piesiak, były senator I i II kadencji, który zwrócił uwagę, że wówczas, gdy nie było mediów społecznościowych, a dostęp do radia i telewizji był ograniczony - prowadzono kampanię bezpośrednią, do czego obecnie politycy wracają.
Byłem świadkiem tamtych czasów, wręcz uczestnikiem. Niestety, nie zachowały mi się żadne materiały, ale wspomnienia są. To były czasy strachu i niepewności - wspomina Jan Foremny, jeden z odwiedzających wystawę.
Warto zaznaczyć, że w wernisażu wystawy uczestniczyli ludzie, którzy niegdyś razem walczyli o wolną Polskę, a obecnie są po dwóch stronach politycznej barykady. Mimo słownych utarczek - byli tego dnia razem, co w skali ogólnopolskiej praktycznie się nie zdarza.