W 5. kolejce II ligi jeleniogórzanie niespodziewanie ulegli w Lubinie miejscowemu SMK 57:68 i jak pokazała dalsza część sezonu, można to uznać za sensację, gdyż przed tą kolejką ekipa z Zagłębia Miedziowego miała na swoim koncie 3 zwycięstwa i 14 porażek oraz najgorszy bilans punktowy. Od pierwszych minut na parkiecie hali przy ul. Sudeckiej gospodarze wybijali rywalom z głowy możliwość toczenia wyrównanej walki. Po pierwszej kwarcie, kiedy to nasz zespół prowadził 27:13, w drugiej odsłonie jeleniogórzanie powiększyli przewagę do stanu 44:17! Wtedy trener Taraszkiewicz dał pograć zmiennikom, w tym powracającemu do Jeleniej Góry Karolowi Wojciulowi. Przed przerwą ekipa z Lubina zdołała zmniejszyć straty, ale i tak dystans był bezpieczny (45:27).
Po zmianie stron ponownie w szeregach gospodarzy zobaczyliśmy czołowych zawodników, co przełożyło się na dorobek punktowy. Przed decydującą kwartą Sudety prowadziły już 76:40! Najwyższą przewagę jeleniogórzanie osiągnęli w 32. minucie, kiedy to Taraszkiewicz celną "trójką" podwyższył wynik na 81:45. Ostatecznie nasza ekipa zwyciężyła 93:58 i awansowała na czwarte miejsce w tabeli grupy D.
KS Sudety Jelenia Góra - SMK Lubin 93:58 (27:13, 18:14, 31:13, 17:18)
Sudety: Minciel 23 (10 zbiórek), R. Niesobski 20, Kozak 12, Jyż 11, B. Taraszkiewicz 7, Wojciul 5, Kleinowski 5, Kanecki 4, Wasilewski 4, Plewa 2, Wilusz.
SMK: Turca 18, Iłowski 12, Jaworski 8, Szablewski 8, Olejniczak 4, Skibiński 3, Macowicz 3, Dwornik 2, Wawrzyńczyk, Wiśniewski, Osuch.