Pozostały po drugiej wojnie światowej pocisk moździerzowy odkopano we wtorek w Kopańcu podczas prac ziemnych. Na podobne "militaria" natrafiono także w Łomnicy.
Znalezisko narobiło sporo zamieszania. Robotnicy wezwali na miejsce policję oraz straż pożarną. Zabezpieczenie niewypału trwało kilka godzin. Dopiero wieczorem patrol sapersko-minerski z Bolesławca zabrał pocisk do detonacji na poligonie.
Z kolei do późnego wieczora saperzy zajmowali się innym wybuchowym znaleziskiem, na które podczas prac ziemnych natrafił jeden z rolników w Łomnicy. Tym razem było to sześć niewypałów: były to naboje przeciwlotnicze i jeden pocisk moździerzowy.
Region jeleniogórski wciąż kryje wiele wybuchowych pułapek, choć przez kotlinę nie przechodził front podczas działań wojennych wojennych 1945 roku.