Takie manewry ratownicze odbywają się co roku pod innym hasłem. Tym razem do Borowic zjechało 40 zespołów, by ćwiczyć działania z zakresu wypadków drogowych, ale nie tylko. W pierwszym dniu odbyły się ćwiczenia nocne.
Służby ratunkowe poszukiwały zaginionej wycieczki w rejonie Góry Szybowcowej. Wczoraj (11.10) ratowników podzielono na zespoły, które ćwiczyły różne zadania na dwóch pętlach czterostanowiskowych w rejonie Szklarskiej Poręby i Jeleniej Góry. Dzisiaj (12.10) było jednak największe z zdarzeń.
- Na ostatni dzień przygotowano działania podczas zdarzenia masowego z udziałem kilku pojazdów i autobusu. Liczba poszkodowanych to ponad 50 osób – mówi straszy kapitan Jan Dalidowicz z JRG 1 KM PSP w Jeleniej Górze.
Zespoły uczestniczące w ćwiczeniach zostały podzielone na dwie grupy, jedna z nich ratowała ludzi, a druga obserwowała całe zdarzenie, a następnie zmienili się rolami. Pozorantami byli uczniowie Gimnazjum nr 1 w Jeleniej Górze.
Robert Domański, ratownik GRS Jelenia Góra, twórca zadania przyznaje, że największa trudność takiego działania polega na tym, że jest więcej osób poszkodowanych, niż ratowników.
- Może zabrzmi to brutalnie, ale koordynacja takiego działania polega na tym, by uratować jak największą liczbę osób poszkodowanych. Ratownicy muszą segregować poszkodowanych, nadają im priorytety, by pomocy udzielać w pierwszej kolejności tym, którzy potrzebują jej natychmiast. Pozostali, którzy mają mniej poważne obrażenia muszą poczekać na pomoc. W normalnych warunkach ta pomoc byłaby im udzielona od razu, ale przy zdarzeniu masowym potrzebna jest selekcja – mówi Robert Domański, ratownik GRS Jelenia Góra.
Jak zawsze, celem takiego szkolenia jest doskonalenie umiejętności z zakresu ratownictwa medycznego. Wnioski z tych poprawnie przeprowadzonych akcji oraz błędów popełnionych podczas ratowania ludzi ratownicy usłyszą od koordynatorów po godz. 14.00. I to ten punkt trzydniowego szkolenia będzie dla nich najważniejszy. Podczas realnych zdarzeń nie ma bowiem czasu na zastanawianie się i improwizację. Każdy błąd, który można wyeliminować dzięki takim właśnie szkoleniom, może uratować ludzkie życie.