Nie żyje dyrektorka Zespołu Szkół Zawodowych w Złotoryi. Uczniowie tej placówki zimą zabili z zimną krwią kolegę z ławki. Trzy miesiące ukrywali zbrodnię i udawali, że pomagają szukać zaginionego.
Wpadli po tym, jak emerytowany policjant znalazł przez przypadek zwłoki 17-letniego Macieja. Zbrodnia została upamiętniona marszem milczenia i odbiła się szerokim echem w mediach.
Sprawcy w areszcie czekają na proces. Za przestępstwo odpowiedzą jak dorośli.
Śmierć dyrektorki Henryki L., której zwłoki znalazła jej matka, być może ma związek ze wspomnianą zbrodnią. Policja bada sprawę. Nie jest wykluczone, że kobieta popełniła samobójstwo, nie mogąc znieść ciężaru odpowiedzialności, którą siebie także mogła obarczać. To tylko hipotezy.
Z relacji znajomych wynika jednak, że nic nie wskazywało, że Henryka L. przechodzi załamanie psychiczne.
Informuje o tym w piątkowym wydaniu Słowo Polskie Gazeta Wrocławska.