Jak na razie nie ustalona jest przyczyna pojawienia się ognia w jednorodzinnym budynku. Tym zajmie się policja dochodzeniowo - śledcza.
- W chwili przybycia strażaków na miejsce ogniem objęte były: klatka schodowa, pomieszczenia na parterze i pierwszym piętrze na prawo od klatki schodowej oraz całe poddasze. Przed przyjazdem ratowników znajdująca się w budynku kobieta wyskoczyła z okna pierwszego piętra. Do przyjazdu pogotowia zaopiekowała się nią sąsiadka. Poszkodowaną odwieziono do szpitala. Z wstępnych informacji wynika, że nie poniosła ona poważniejszych obrażeń. W trakcie akcji gaśniczej na miejsce przyjechał właściciel budynku, który skutek doznanego szoku, zasłabł. Jemu też była potrzebna pomoc medyczna - mówi Andrzej Ciosk, rzecznik Komendy Miejskiej Straży Pożarnej w Jeleniej Górze.
Do gaszeniu pożaru wykorzystano siedem samochodów pożarniczych, udział w akcji wzięło 19 strażaków. Mimo ich starań spłonął niemal cały budynek: drewniana klatka schodowa, niemal wszystkie pomieszczenia wraz z wyposażeniem, poddasze oraz konstrukcja dachu.