W Karpaczu jest bezpiecznie – uważają przedstawiciele służb (policji, straży miejskiej i straży pożarnej). Niepokojącym wskaźnikiem jest jedynie wzrastająca liczba podpalonych samochodów, jednak jak powiedział przedstawiciel policji, sprawcy jednego ze zdarzeń zostali już ustaleni dzięki monitoringowi miejskiemu. To właśnie kamery były jedną z ważniejszych inwestycji w ubiegłym roku, które poprawiły poczucie bezpieczeństwa w Karpaczu. Jak zapowiadają władze miasta, jeszcze w tym roku ich liczba ma wzrosnąć do 40.
W minionym roku samorządowcy dofinansowali m.in. zakup pojazdu dla policji z napędem na cztery koła, który obsługuje miasto pod Śnieżką czy dodatkowych patroli. - Współpraca z policją, Ochotniczą Strażą Pożarną i GOPR-em przebiega bardzo dobrze, wręcz wzorcowo – podkreślił Radosław Jęcek, burmistrz Karpacza.
Zwracając uwagę na bezpieczeństwo w mieście turystycznym, nie sposób nie wspomnieć o sytuacji w górach. Rosnąca liczba gości wybierających polskie kurorty, w tym Karpacz powoduje zwiększoną liczbę interwencji Karkonoskiej Grupy GOPR.
Przedstawiciele służb związanych z bezpieczeństwem mówili m.in. o statystykach działań w 2016 roku. Przykładowo: pięciu strażników miejskich w ubiegłym roku wystawiło 680 mandatów, podejmując 870 interwencji. Z kolei Sławomir Czubak z GOPR-u pokazał jak rośnie liczba interwencji karkonoskiej grupy – w 2014 roku było to ponad 300 na terenie Karpacza, a w 2016 r. ponad 470. Połowa działań naszej grupy, która zajmuje się bezpieczeństwem w Karkonoszach, górach Izerskich, Kaczawskich i Rudawach Janowickich – jest właśnie na terenie Gminy Karpacz – mówił naczelnik. Tylko do 21.02 br. interwencji GOPR-u było już 91. Strażacy z OSP Karpacz mieli w ubiegłym roku 90 interwencji, w tym 15 do płonących samochodów.
W planach na 2017 rok jest m.in. rozpoczęcie budowy stacji GOPR-u, o czym szerzej napiszemy w osobnym artykule – podobnie jak na temat podejścia do zmiany studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego.