Nieuważna jazda i ciężka noga na gazie: oto przyczyny większości kolizji, do których doszło w minionych dniach w Jeleniej Górze i okolicach.
Zdaniem policji drogowej, wielu kierowców nie zważa na trudne warunki, które – mimo odwilży – wciąż panują na lokalnych i miejskich drogach. A o wypadek nietrudno.
W Radomierzu kierujący samochodem marki Ford Transit, 21-letni mieszkaniec powiatu lwóweckiego nie dostosował prędkości do warunków i zjechał na lewy pas drogi. Wskutek tego manewru zderzył się z prawidłowo jadącym samochodem marki Scania kierowanym przez 58-letniego mieszkańca Gryfowa Śląskiego.
– W wyniku zderzenia kierujący fordem został przewieziony do szpitala. Uczestnicy zdarzenia trzeźwi – informuje nadkom. Edyta Bagrowska z Komendy Miejskiej Policji w Jeleniej Górze.
Do niebezpiecznego zdarzenia doszło także przy ulicy Podchorążych. Tam siedzący za kierownicą fiata 126p kierowca z Piechowic za bardzo się rozpędził i najechał na tył jadącego przed nim opla astry. Potem odbił się i uderzył w bok ciągnika siodłowego marki Scania. Wszyscy kierowcy byli trzeźwi i nikomu nie stało się nic poważnego.
Z kolei na ulicy Wincentego Pola 23-latek z Jeleniej Góry prowadzący auto marki Renault Clio, jechał szybko i nieostrożnie, mimo fatalnych warunków. Skutek to zderzenie z seatem ibizą, za którego kierownicą siedział rówieśnik sprawcy.
Podobnie jak w pozostałych odnotowanych przypadkach, uczestnicy kolizji nie byli pod wpływem alkoholu.
