REGION: Zabił żonę kijem od miotły
Aktualizacja: 7:52
Autor: Angela
Tragedia wydarzyła się 18 grudnia 2010 roku w Giebułtowie, w powiecie lwóweckim, w gminie Mirsk. Kobieta poznała się ze swoim późniejszym mężem w Domu Pomocy Społecznej, gdzie przebywała. Mężczyzna odwiedzał tam swoją matkę. Zakochali się. Niedługo później wzięli ślub i zamieszkali razem.
Szczęście 75 – latki nie trwało jednak zbyt długo. Od początku ich wspólnego zamieszkania mąż pił i podnosił na nią rękę. Znęcanie się nad nią wiele razy zgłaszali na policję sąsiedzi. Funkcjonariusze założyli kobiecie niebieską kartę. Starsza pani nie przyznawała się jednak do tego, że jest bita przez męża, wręcz usprawiedliwiała swojego oprawcę.
Po południu, 18 grudnia minionego roku, z nieustalonych przyczyn mężczyzna wziął kij od miotły i bił swoją żonę po całym ciele. Kopał też ją i bił pięściami. Po wszystkim pobiegł do sąsiadki, której kazał wezwać pogotowie. Powiedział jej, że jego żona dostała jakiegoś wylewu i z nosa leci jej krew. Przybyła na miejsce ekipa pogotowia ratunkowego zastała nieżywą kobietę w fotelu. Sekcja zwłok wykazała, że denatka miała mnóstwo obrażeń oraz złamanie kilku żeber, uszkodzenie opłucnej, krwotok wewnętrzny i niedotlenienie ośrodkowego układu nerwowego.
Oskarżony w chwili dokonywania tej zbrodni był trzeźwy, podobnie jak poszkodowana. Sprawca nie był wcześniej karany, ale swoje frustracje zawsze wyładowywał na członkach swojej rodziny, najpierw na rodzicach, a później na żonie.
Sprawca odpowie za zabójstwo, za które może usłyszeć wyrok od 8 lat do dożywotniego pozbawienia wolności. Zdaniem biegłych pijaństwo sprawcy mogło doprowadzić do tego, że działał on w warunkach ograniczonej poczytalności, przez co ma możliwość skorzystania z nadzwyczajnego złagodzenia kary. O tym czy tak się stanie, zadecyduje jednak sąd.
Pierwszy termin rozprawy Sąd Okręgowy w Jeleniej Górze wyznaczył na 29 sierpnia.