Para znała się od kilku lat i postanowiła razem zamieszkać w wynajętym lokum. 1,5 roku temu na świat przyszedł ich synek. Jak twierdzą świadkowie, dzieckiem zajmował się mężczyzna, który również pracował i utrzymywał rodzinę. Justyna K. zajmowała się tylko wychowywaniem dziecka i często nadużywała alkoholu, a także brała narkotyki. Otwarcie mówiła, że nie kocha swojego konkubenta, którego od kilku miesięcy zdradzała z innym mężczyzną. Wiedział o tym Daniel P., który ze względu na swoją miłość do Justyny K. był w stanie wybaczyć jej zdradę. Tragicznej nocy wyszedł do kolegów na imprezę urodzinową, gdzie pił alkohol. W tym czasie najpierw piwa, a następnie wódkę piła także Justyna K., która została w domu i gościła swoją matkę oraz jej konkubenta.
Kiedy Daniel P. wrócił do domu o północy, doszło do awantury. Wyrzucał on konkubinie, że go zdradza. Wtedy kobieta miała wziąć z kuchennego blatu nóż i zadać mu śmiertelny Ios. Justyna K. przyznała się do winy, ale przekonywała funkcjonariuszy i prokuratorów, że nie chciała zabić konkubenta, ale „delikatnie urazić”. Wyjaśniała też, że dźgnęła mężczyznę nożem, bo chciał ją uderzyć, ale się „uchyliła”.
Po zadaniu ciosu kazała swojej matce ratować Daniela P., a sama wzięła na ręce 1,5 rocznego syna i zeszła do piwnicy, gdzie przesiedziała do przyjazdu policji. Podczas zatrzymania kobieta miała 1,3 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Wcześniej nie była karana. Mimo wezwania karetki pogotowia mężczyzna zmarł na miejscu.
W najbliższym czasie sąd ma wyznaczyć termin pierwszej rozprawy.