Na bardzo prosty pomysł przeczekania gorąca wpadł nietoperz, którego zauważyliśmy śpiącego w zacienionym kącie przy framudze drzwi. – To jedyny latający ssak, który jest chroniony. Na żer wyrusza dopiero po zmierzchu, kiedy robi się chłodno – wyjaśniono nam w Muzeum Przyrodniczym w Jeleniej Górze.
Upału nie lubią też bociany. Ich żerowiskiem są wilgotne łąki i mokradła. Przy takich temperaturach ciężko i tam znaleźć pożywienie. Ptaki jakoś sobie radzą, choć jest im trudniej niż w minionych latach. Ornitolodzy jeszcze nie wiedzą, jak aura wpłynie na bocianie potomstwo i kondycję ptaków.
– Opóźniona wiosna i upalne lato. Wiele bocianów przyleciało później niż zwykle. Na pewno teraz trudniej im zdobyć pokarm – przekonuje ornitolog Marek Wołkowski.
Bardzo wrażliwe na zbyt wysoką temperaturę są psy. Zamknięte w samochodach zostawionych na słońcu nie mają szans na przetrwanie. Dowód: ostatni przypadek z Wrocławia, gdzie pozostawiony w pojeździe czworonóg zdechł z powodu gorąca.
Psy męczą się także przypięte przed sklepami, uwiązane na smyczy, zwłaszcza tam, gdzie nie ma cienia. – Skutkiem długiego przebywania na słońcu takiego zwierzęcia może być udar słoneczny – ostrzega Janusz Mazur, lekarz weterynarii. – Zwierzę musi mieć do dyspozycji miskę z wodą i zacienione miejsce. Lepiej idąc na spacer z psem, nie robić przy okazji zakupów. Pozostawione przed sklepami czworonogi bywają agresywne i robią dużo hałasu – dodaje.
Jak z upałami radzą sobie koty? Są na tyle samodzielne, że zawsze sobie znajdą zacienione legowisko, ale i tym zwierzętom trzeba udostępnić miski z wodą.
Policja przypomina, że zaniedbanie domowego zwierzęcia w trakcie panujących upałów może być zakwalifikowane jako przestępstwo w postaci znęcania się nad czworonogami.
Grozi za to kara do roku więzienia.