Weź głęboki oddech. Kasia Bulicz-Kasprzak
Pomyślałam, że to będzie dobra książka do ogródka, albo na ślimaczy spacer w słoneczny dzień. Na dodatek główna bohaterka ma na imię jak moja ukochana psina, Michalina, polubimy się natychmiast. Instytut botaniki, budżetówka, styl pracy oraz układy też będą mi znane. Nie pomyliłam się.
Początkowy romans, to akurat nie moja bajka, zmienił się w lekki kryminał. Bardzo mnie rozbawiały kolejne drobne potknięcia Michaliny, zupełnie jak ja, najpierw zrobi, potem pomyśli. Nie raz parsknęłam śmiechem czytjąc jej rozważania o sobie, życiu, współpracownikach, ogólnie o tym co dookoła. Michalina jest swojska, ale i tak najbardziej mi się spodobał dwugłowy smok, czyli mama i ciotka. Gdyby ktoś myślał o ekranizacji, mam swoje kandydatki do zagrania ich ról. Są fantastyczne.
Polecam książkę tym, którzy szukają lekkiej lektury, bohaterów, których łatwo zapamiętać i sobie wyobrazić, tym, co nie marzą o hektolitrach krwi, wolą zabawy słowem niż bronią i przyrodę. A kto zabił i dlaczego?
Jedyna smutna refleksja jest taka, że polska botanika, która wcale nie jest nudna, straciła wielkie nazwisko.
„Weź głęboki oddech” w przerwach między pieleniem, podlewaniem, zbieraniem… albo na spacerze.
JJ
Wypędzone. Ośrodek Karta. Carta Blanca.
Ta wydana nakładem Państwowego Wydawnictwa Naukowego przy udziale Ośrodka „Karta” wyjątkowa publikacja stanowi edycję trzech źródeł historycznych. Twórcy opracowania wybrali dwa dzienniki i jedną opowieść , które skutecznie działają na emocje odbiorcy. Poznajemy historię trzech niemieckich kobiet pochodzących z różnych zachodnich prowincji upadającej Rzeszy. Łączą je trudne wojenne doświadczenia, a słowami - kluczami są tu „niepokój”, „przemoc”, „totalitaryzm”, „tułaczka” i „upokorzenie”. Punktem wspólnym w relacjach kobiet są też trauma gwałtu i niepokój o los dziecka.
Dla dzisiejszych mieszkańców „Kresy Zachodnie” to Ziemie Odzyskane, obszar zdobyty, na który nasi przodkowie przybyli w ramach tzw. sprawiedliwości dziejowej. Z kolei potomkowie ludzi żyjących tu przed 1945 r. postrzegają je w kategoriach Ziem Zabranych. Trudno tu było o historyczny obiektywizm, ustępował on najczęściej emocjom naturalnym w czasach gdy wśród nas żyło wielu uczestników i świadków tragicznych wydarzeń XX wieku. Dziś debatę o przeszłości toczą ich dzieci i wnuki. Coraz częściej odchodzi się od schematów „dobrego” i „złego” co ma odzwierciedlenie również w literaturze. Mieszkańcy „Odrzanii” i „Poniemiecji” zaczynają interesować się także niemiecką opowieścią o utraconym Heimacie, który stał się naszą Małą Ojczyzną.
Dla polskiego Czytelnika, związanego emocjonalnie z tragiczną historią własnego narodu, Wypędzone to lektura trudna. Jej bohaterkami są przecież żony, siostry, córki tych, którzy wkraczali do naszego kraju w 1939 roku. A w ich relacjach Polacy nie są tylko ofiarami, lecz podobnie jak Sowieci pozostają często mściwymi zdobywcami. We wstępie do książki czytamy „Wypędzone kobiety. To, że Niemki - jest ważne, ale nie najważniejsze”. Zawarte w niej relacje kobiet potrafią zaskoczyć nieznanym z niemieckich kronik propagandowych krytycyzmem wobec bezsensownego fanatyzmu hitlerowskich władz. W każdej z kobiet narasta strach przed nadchodzącą Armią Czerwoną, co było przecież nieobce także żyjącym wówczas Polkom.
W doświadczeniach wojennych Heleny Plüschke, Ursuli Pless-Damm oraz Esther von Schwerin dostrzec można elementy typowe dla doświadczeń naszych babek uciekających przed przemocą i wypędzanych z Kresów Wschodnich. Wypędzone w sposób bolesny stykają się z funkcjonowaniem obu totalitarnych systemów.
Grupa osób pojawiających się na kartach Wypędzonych nie jest jednolita: niektórzy są źli i zdolni do okrutnej przemocy, podczas gdy inni okazują się ludźmi wrażliwymi i współczującymi pokonanym. Wszystkich łączy doświadczenie udziału w wielkim konflikcie wojennym, które w sposób nieodwracalny zmienia człowieka. W ten sposób trzy opowieści mogą prowadzić Czytelnika do bardziej uniwersalnej refleksji nad okrucieństwem i bezsensem wojny. Refleksji aktualnej tym bardziej, że zjawiska tu opisane w 2022 roku powróciły do naszej części Europy.
Książka dostępna w Dziale Regionalnym z Czytelnią oraz Wypożyczalni Książnicy Karkonoskiej
Supersi. 1. Mała gwiazda tuż pod Tsih. scenariusz – Frédéric Maupomé, rysunki – Dawid (komiks 10+)
Trójka bohaterów ma coś, o czym marzy większość dzieci w ich wieku – supermoce. Rodzeństwo może na sobie polegać i wspiera się w próbach udawania „normalnych”. Brakuje im jednak czegoś bardzo ważnego – rodziców. Mat, Lili i Benji, porzuceni na Ziemi, próbują znaleźć dla siebie miejsce na nowej planecie, nie chcąc przy tym zwracać na siebie większej uwagi. Będą musieli zadecydować, czy dysponując niezwykłymi mocami, spróbują wykorzystywać je w dobrym celu, nadużywać ich dla własnych korzyści, a może dla bezpieczeństwa całkiem z nich zrezygnować.
Ten komiks nie jest tylko o „byciu super”, to opowieść o dorastaniu, ponoszeniu konsekwencji własnych wyborów, pierwszych miłościach i rówieśniczych relacjach. Sporo jest tu treści o potrzebie wspierania się w rodzeństwie, choć kontakty tej trójki nie są oczywiście pozbawione tarć i różnic w myśleniu.
Ilustracje są stylizowane na dziecięce, kolorowe i ze sporą liczbą szczegółów. Płomiennorude, kręcone włosy u rodzeństwa wyróżniają ich na tle innych postaci (również na okładce). Z dbałością przetłumaczone z angielskiego zostały nawet napisy na szkolnej tablicy.
Pouczający, dostosowany do młodszego wieku czytelnika, obiecujący początek dłuższej historii.
W Bibliotece Dziecięco-Młodzieżowej znajdziecie ten tytuł w dziale komiksów.
mkc