Eksperci ustalili, że bezpośrednią przyczyną wyłączenia się silnika maszyny w locie i jej upadku był brak paliwa. Dodatkowo pilot nie zorientował się, że silnik w trakcie zniżania przestał pracować (a śmigło jedynie wiatrakowało) oraz dodatkowo wykonał zbyt niskie i płaskie podejście do lądowania, uniemożliwiające dolot do lotniska lotem szybowym.
Jako czynniki sprzyjające zaistnieniu zdarzenia lotniczego komisja wymieniła: brak doświadczenia pilota w lotach na samolotach Cessna C-182L oraz w lotach połączonych z wywozem skoczków, zmęczenie pilota po nieprzespanej nocy w przeddzień wypadku oraz chaotyczną organizację lotów na potrzeby skoków spadochronowych.
Ponadto stwierdzono organizator skoków nie posiadał certyfikatu operatora lotniczego na wykonywanie zarobkowych skoków spadochronowych, w tym skoków w tandemie. Samolot użytkowany był wg nieudokumentowanych zasad oraz niezgodnie z przepisami stanowiącymi o użytkowaniu statku powietrznego do odpłatnych skoków spadochronowych
Komisja powiadomiła Prezesa Urzędu Lotnictwa Cywilnego o podejrzeniu naruszenia Ustawy Prawo lotnicze, a swoje wnioski przekazała do Prokuratury Rejonowej w Jeleniej Górze.
Czytaj więcej:
Nowe fakty w sprawie wypadku samolotu