Zakorkowana ulica Wolności to dla kierowców prawdziwy koszmar. Czekający narzekają na brak wyobraźni zleceniodawców i żądają zmian godzin pracy firmy prowadzącej remont.
– Takie naprawy można robić w dzień na bocznych uliczkach, gdzie nie ma takiego natężenia ruchu – mówi pan Zbigniew, kierowca z Jeleniej Góry. Ulica Wolności to jedna z najbardziej obleganych miejsc w mieście. Jeśli jest konieczność prowadzenia tam prac, to niech odbywa się to w godzinach popołudniowych.
– Dziś (środa) zacznie się naprawa pozapadanych studzienek przeciwdeszczowych po drugiej stronie poczty – zapowiada Jerzy Bigus, wicedyrektor Miejskiego Zarządu Dróg i Mostów w Jeleniej Górze.
Zarząd rozważy możliwość prowadzenia remontu w godzinach popołudniowych, ale najprawdopodobniej nie przyniesie to żadnego rezultatu. Nikt nie chce pracować po południu. Poza tym z takiego pomysłu nie ucieszyliby się zapewne okoliczni mieszkańcy, którzy po powrocie z pracy do domu chcą mieć spokój.
Trzeba wziąć również pod uwagę fakt, że korki w mieście będą się pojawiać coraz częściej, i to niekoniecznie z powodu ekip remontowych. W mieście jest coraz więcej samochodów, a drogi nie są z gumy.