Krwawy finał przyjęcia po kościelnej uroczystości.
Prawie cztery promile alkoholu w organizmie miała ranna kobieta, która z obrażeniami ciała trafiła w niedzielę do szpitala po mocno zakrapianej kolacji pierwszokomunijnej w jednej z podjeleniogórskich miejscowości.
Biesiadniczka doznała „kontuzji” po tym, jak – według pierwszej przedstawionej przez nią wersji – potknęła się i upadła. Jednak podała także inny przebieg zdarzeń – jakoby miała być pchnięta nożem w czasie scysji, do której doszło podczas przyjęcia.
Lekarze wykluczyli tymczasem, że obrażenia, które miała poszkodowana, mogły powstać wskutek zadania ciosu ostrym narzędziem. Upojoną alkoholem kobietę, po udzieleniu pomocy medycznej, odwieziono do domu.