Grupa z objawami zatrucia liczyła około 30 osób, jednak z godziny na godzinę osób z dolegliwościami przybywało i wczoraj liczba chorych wzrosła do 90 osób.
- Nie chowamy głowy w piasek, rzeczywiście w naszym ośrodku doszło do zatruć kuracjuszy - powiedział nam dyrektor Ryszarda Barej. - Sytuacja najgorzej wyglądała z niedzieli na poniedziałek. W poniedziałek więc, zgodnie z procedurami, powołałem sztab kryzysowy. Wczoraj Sanepid pobrał do badania próbki żywności - informował.
Niestety nadal nie są znane przyczyny zatruć. - Czekamy właśnie na SANEPID, który przyjedzie wykonać szczegółowe badania. Być może problem leży w wodzie z wodociągu, ale część chorych stołowała się poza ośrodkiem, ponieważ byli na wycieczce. Pierwsze wyniki badań będziemy mieli za 3 dni. Teraz sytuacja wygląda na opanowaną, kuracjusze wracają do zaplanowanych zabiegów - powiedział Ryszard Barej.
- Dotychczasowe wyniki kontroli i badań przeprowadzone przez SANEPID w CRR KRUS w Szklarskiej Porębie wykluczyły zaniedbania sanitarne obiektu, kuchni oraz pracowników. Jako źródło zatrucia wykluczyliśmy wodę basenową oraz wodę pitną. Obecnie trwają badania, które pozwolą nam wskazać na przyczynę zatruć, na dzień dzisiejszy jeszcze nie mamy takiej wiedzy - stwierdziła dyrektor Stacji Sanitarno- Epidemiologicznej w Jeleniej Górze Ewa Czyżewska.
Do sprawy wrócimy.