z kraju: Zawirowania wokół walki Janik – Masternak
Aktualizacja: Czwartek, 3 września 2009, 9:37
Autor: ahawer
Pomimo, że do walki pozostały niespełna dwa miesiące, to starcie dwóch niepokonanych polskich junior ciężkich już wzbudza wiele zawirowań i prowokacji z obu stron.
Łukasz Janik wątpi, że do walki dojdzie, bo jego rywalowi zabraknie odwagi by się z nim zmierzyć.
Mam wrażenie, że nie dojdzie do tej walki, bo moim zdaniem Mateusz się od niej wykręci. Pewnie załatwi to jakąś wymówką albo wymyśli coś wspólnie z trenerem i skończy się na planach. Myślę, że chłopak nie ma charakteru i nie wyjdzie do ringu. [...] Uważam, że jeśli Mateusz nie będzie chciał zaboksować, to pokaże, że tak naprawdę nie ma jaj. [..] Myślę, że Masternak nie dotrwa ze mną do ostatniego gongu."- dodaje ze spokojem w rozmowie z bokser.org jeleniogórzanin.
Reakcja Mateusza Masternaka była natychmiastowa. Przesłał on serwisowi bokser.org oświadczenie, w którym pisze: „Łukaszu, grubo się mylisz i jesteś w ogromnym błędzie, co do mojego charakteru. Użyłeś słów, których nie powinieneś kierować w stosunku do mojej osoby. Nie znasz mnie, ja zawsze byłem za tą walką, o czym doskonale wie Twój promotor. Jeśli miała to być nawet zwykła prowokacja z Twojej strony, to wywołała ona taki skutek, że teraz jedynym moim celem w tym pojedynku będzie zafundowanie Ci KO. Obiecuję to Tobie oraz wszystkim Kibicom i pamiętaj, że na moich dłoniach w dniu walki będą 10-tki, a nie 18-ki, tak jak podczas sparingów, na których rzekomo mnie tak obijałeś.
Mam głęboką nadzieję, że do tej walki dojdzie, że nasi promotorzy przy udziale Telewizji Polsat doprowadzą do naszej konfrontacji. Już nie mogę się doczekać wejścia do ringu. Popełniłeś błąd i zostaniesz za to ukarany.”
O tym, który z nich miał rację, przekonamy się (najpóźniej) 24 października...