Do incydentu doszło w nocy z wtorku na środę na przystanku blisko pogotowia ratunkowego. Zawiadomiono o tym patrol straży miejskiej podając rysopis jednego ze sprawców. – Po przybyciu na miejsce strażnicy zastali dwóch mężczyzn siedzących na ławce. Wokół przystanku były porozrzucane śmieci i pognieciony kosz – poinformował mł. insp. Grzegorz Rybarczyk z SM.
Strażnicy wylegitymowali mężczyzn, bo wygląd jednego z nich odpowiadał rysopisowi. Zatrzymany, Andrzej P., przyznał się do dewastacji. Oznajmił strażnikom, że był zdenerwowany i chciał się „wyładować”, dlatego zniszczył część przystanku. Kiedy strażnicy przewozili wandala na policję, był agresywny. Ubliżał funkcjonariuszom i mówił, że jest „starym recydywistą” na zwolnieniu warunkowym. Był pijany i spędził noc w policyjnej izbie zatrzymań.
To kolejny akt dewastacji przystanku w Jeleniej Górze. Przez wandali Miejski Zakład Komunikacyjny traci kilkaset tysięcy złotych rocznie.