Opady zaczęły się już w nocy. Wtedy, według zapewnień Stanisława Sokolińskiego, kierownika działu estetyki miasta Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej, ruszyły pierwsze piaskarki. – Posypaliśmy główne ulice, a nad ranem w trasę wyruszyły pługi, aby zebrać błoto pośniegowe – mówi.
Atak zimy nie spowodował większych utrudnień w funkcjonowaniu komunikacji miejskiej. Bardziej odczuli go kierowcy, którzy – jak zawsze w takim przypadku – powtarzali, że zima drogowców zaskoczyła.
– Ledwo dobrnąłem autem do jako tako odśnieżonej ulicy Wolności. Na bocznych traktach nikt nie widział ani pługu, ani solarki – mówi pan Krzysztof z ulicy Wyspiańskiego, który przed godz. 7 jechał do pracy.
MPGK tłumaczy, że najpierw odśnieża te drogi, po których jeżdżą miejskie autobusy, a potem – kolejne. Te osiedlowe mają czwartą kolejność odśnieżania. Ale i tam po godz. 9 trafiły piaskarki i pługi.
Od rana pełne ręce roboty ma policja. Odnotowano kilka kolizji drogowych. Na szczęście bez poważniejszych skutków. Na pętli przy ulicy Wiejskiej doszło do stłuczki autobusu nr linii 16 z samochodem osobowym.
Kolizje były też na peryferiach miasta, na bocznych drogach, często w ogóle nie odśnieżonych. Kilka takich zdarzeń miało miejsce w Wojanowie i Trzcińsku.
Jak zwykle były i są kłopoty w Radomierzu, gdzie na tzw. górce utworzyły się korki samochodów brnących po śliskiej brei.
Kłopot z dojazdem do Szklarskiej Poręby mają ciężkie tir-y. Policjanci zauważyli, że wiele takich samochodów, zwłaszcza na czeskich numerach, jeździ na… łysych oponach. – Jeśli śnieg dalej będzie padał, a na to się zapowiada, bez łańcuchów na kołach dla cięższych samochodów górskie kurorty będą niedostępne – usłyszeliśmy.
Służby drogowe usprawiedliwiają się, że nie da rady w kilka godzin, przy wciąż padającym śniegu, oczyścić nawierzchni wszystkich jezdni. Pocieszają jednak, że jest wystarczająco środków do walki z zimą. – Mamy tysiąc ton soli i dwa tysiące ton piasku. Zamówiliśmy kolejne dostawy, aby jeszcze lepiej się zabezpieczyć – mówi Stanisław Sokoliński.
Z zimy cieszą się gestorzy turystyki w górskich kurortach i dzieci. Śnieg spadł w porę, kilka dni przed feriami. Temperatury są niskie. – Miło nam poinformować
wszystkich miłośników białego szaleństwa, że na większości stoków narciarskich w Karpaczu ruszyły armatki śnieżne i w ciągu najbliższych dni będą odpowiednie warunki narciarskie – zapewnia karpacka Informacja Turystyczna.
Zdaniem synoptyków zimowa aura utrzyma się co najmniej przez najbliższe dwa tygodnie.
<b> Fotorelację z zimowych „zmagań” na ulicach Jeleniej Góry i okolic nadamy wkrótce. </b>