Policjanci zatrzymali mieszkańca Mysłakowic na gorącym uczynku wypalania kabli telefonicznych, które ukradł. W dodatku złodziej poruszał się na skradzionym rowerze, a na swoim koncie ma szereg przestępstw. Grozi mu kara do 10 lat więzienia.
Oficer dyżurny Komendy Miejskiej Policji w Jeleniej Górze uzyskał informację od funkcjonariuszy Straży Granicznej, że na ulicy Zgorzeleckiej mężczyzna wypala kable telefoniczne. – Policjanci, którzy pojechali na zdarzenie ustalili, że jest to 44-letni mieszkaniec Mysłakowic , a wypalane kable najprawdopodobniej zostały skradzione w nocy z 29 na 30 na ulicy Lubańskiej – poinformowała nadkom. Edyta Bagrowska, oficer prasowa jeleniogórskiej komendy miejskiej.
44-latek na ulicę Zgorzelecką przyjechał rowerem, który jak się później okazało ukradł 23 października z terenu ogrodów działkowych przy ul. Działkowicza. Jego wartość właściciel oszacował na kwotę 800 zł. Policjanci ustalili przy okazji, że przestępca wybił szybę w jednym ze sklepów w mieście, włamał się do altanki, którą okradł, w ten sam sposób złupił strych, ukradł rynny metalowe oraz… kompostownik.
Sprawca trafił do policyjnego aresztu. Za popełnione przestępstwa grozi mu nawet do 10 lat więzienia.
