Wyjątkowo dużo żmij zygzakowatych spotykają w tym roku turyści na szlakach i podczas spacerów w lasach. Ale nie tylko. Jadowite gady upodobały sobie ogródki. Kilka osobników tego gatunku zaobserwowali działkowcy przy ul Sudeckiej.
– Tu jest dużo opuszczonych, nieuprawianych działek – mówi pan Władysław. Żmije mają tu spokój. Kilka dni temu żmija wylegiwała się na betonowej ścieżce przed altanką sąsiadów. Spłoszona uciekła – dodaje działkowicz.
O żmijach na ogródkach działkowych straż miejska miała już kilka doniesień. Na razie gady tam nikogo nie ukąsiły.
Węże wpełzają też na osiedle Zabobrze, zwłaszcza jego tereny w pobliżu Góry Szybowcowej. W zeszłym roku widziano spokojnie pełzającego gada ulicą Kiepury.
Powodem zwiększenia populacji żmii zygzakowatej była tegoroczna bardzo łagodna zima. Gady miały sprzyjające warunki do rozmnażania się.
Ich ukąszenie dla człowieka może być śmiertelne Jad żmii uszkadza układ nerwowy, zmniejsza krzepliwość krwi, zmienia rytm serca.
Ukąszenie powoduje ból, zaczerwienienie a w późniejszej fazie obrzęk i martwicę skóry. Nie można lekceważyć ukąszenia przez żmiję i jak najszybciej zgłosić się do lekarza.
– Surowica przeciwko jadowi, którą należy poszkodowanemu bezwzględnie podać, jest dostępna – powiedziano nam w szpitalu wojewódzkim w Jeleniej Górze. Antytoksyna jest także w szpitalnej aptece, a w razie potrzeby można ją zamówić.