Jelenia Góra: Zmowa paliwowa trwa!
Aktualizacja: Poniedziałek, 16 stycznia 2006, 21:56
Autor: Nowiny Jeleniogórskie
Mimo tego, że na lokalnym rynku działa ok. 20 stacji paliw należących do wielkich koncernów i małych podmiotów, to nie ma mowy o żadnej konkurencji. Inwestorzy chcą budować w mieście i na jego obrzeżach kolejne tego typu obiekty. I wbrew regułom logiki, jeśli powstaną następne stacje, to paliwo będzie jeszcze droższe.
W pięciu miastach powiatowych dawnego województwa jeleniogórskiego, tylko w Zgorzelcu ceny paliw są takie same jak w Jeleniej Górze. W pozostałych miastach są niższe nawet o 19 groszy (Bolesławiec 4,25; Lwówek 4,29; Lubań 4,29; Kamienna Góra 5,14 zł/litr NPb 95).
- Mogę sobie pozwolić na cenę niższą o 2 grosze, bo nie korzystam z pośredników i hurtowo handluję paliwem. Kupuję go bezpośrednio w rafinerii - mówi Bronisław Müller, właściciel hurtowni i 10 stacji paliw w regionie jeleniogórskim.
- Według mnie w tym roku cena litra benzyny może dojść nawet do 5 zł. A nawet jeśli w Jeleniej Górze i okolicach postaną kolejne stacje, to taniej nie będzie - przekonuje Bronisław Müller.
- Działalność takiego obiektu jest bardzo kosztowna. Przez Jelenią Górę nie przejeżdża duży tranzyt, więc jeśli będzie więcej stacji, to lokalny rynek odbiorców jeszcze bardziej się podzieli i w efekcie każda ze stacji będzie miała mniej klientów.
Przy minimalnych marżach i niezbyt dużej sprzedaży żadna stacja nie pozwoli sobie na znaczące obniżenie cen. I kółko się zamyka. Po jakimś czasie wykruszą się pojedyncze prywatne obiekty i zostaną tylko stacje dużych, bogatych sieci.
W Jeleniej Górze inwestorzy chcą zbudować jeszcze 5 stacji paliw: ul. Grunwaldzka (przy Tesco), Al. Jana Pawła II (w rejonie tzw. pałacyku), ul. Sygietyńskiego (w pobliżu Carrefour’u), ul. Sudecka (w rejonie hotelu Fan).