Jerzy Wrona, członek zarządu MZK wyjaśnia, że tablicę uszkodzili wandale, ale w związku z tym że jest ona na gwarancji i podlega ubezpieczeniu, Miejski Zakład Komunikacyjny w Jeleniej Górze musi czekać na naprawę przez ubezpieczyciela.
- Mnie też boli to, że ta pęknięta tablica straszy mieszkańców, ale gdybyśmy zaczęli ją naprawiać na własną rękę, stracilibyśmy gwarancję – mówi Jerzy Wrona. – MZK natychmiast zgłosiło sprawę wykonawcy. Długo trwała procedura ubezpieczyciela, która już się zakończyła. Głównym problemem było jednak to, że uszkodzony został nie tylko ekran tablicy, ale przede wszystkim słup, na którym tablica była zawieszona czyli metalowy wspornik. Wsporniki były bowiem wykonywane na specjalne zamówienie. Nie są one produkowane seryjnie, dlatego firma Trapez, która montowała nam ostatnie cztery tablice, korzystała z usług podwykonawcy, któremu również i teraz musiała zlecić wykonanie takiego słupa. Otrzymaliśmy informację, że kompleksowe usunięcie tej awarii może potrwać do trzech tygodni – dodał Jerzy Wrona.