I tak było tym razem, a temat brzmiał Co po nas zostaje? Pytanie urbanistyczne. Dobrym wstępem była promocja katalogu do wystawy - Wokół Jeleniej Góry. Artyści tworzący w Jeleniej Górze i okolicach zostawią po sobie dzieło wielkie, które można obejrzeć w katalogu i na ścianach BWA.
Natomiast odpowiedź na pytanie urbanistyczne jest zdecydowanie trudniejsza. Co po nas zostaje? Andrzej Więckowski, który dyskusję prowadził wygłosił esej o filozoficznej i kulturowej roli architektury. – Czy to co zostaje wynika z zaniedbania i zapomnienia, czy raczej z praktyczności, dobrej jakości i w końcu urody budynków?
Na to pytanie pozytywnie najtrudniej jest odpowiedzieć patrząc na architekturę Zabobrza, osiedla XX-lecia czy Orlego. Są przykłady pozytywne, jak kaplice cmentarne na nowym cmentarzu przy Sudeckiej i Cieplicach na Krośnieńskiej, ale jest ich stanowczo za mało.
Architekt Jacek Godlewski mówił, że Urbanistyka świadczy o poziomie cywilizacyjnym społeczeństw i ich kulturze. Tymczasem my nawet nie potrafimy utrzymać tego co w spadku zostało nam po Niemcach, którzy zostawili nam miasto w dobrej kondycji.
Wojciech Drajewicz mówił o rzymskiej koncepcji miasta i o tym, że zawód urbanisty, tak ważny przed 89, który nadawał kształt całym miastom stracił na znaczeniu.
Ryszard Dzięciołowski przedstawił z kolei co dalej się dzieje po postawieniu jelonka przy ulicy 1 Maja. Dzieło Lewana Matize, Gruzina mieszkającego w Jeleniej Górze, przyjęło się natychmiast i wypełniło pustą przestrzeń. Teraz do nowego, większego przedsięwzięcia powołano fundację Fundacja Ziemi Jeleniogórskiej Obeliskus. Pierwszym przedsięwzięciem ma być postawienie pomnika Bolesława Krzywoustego. Pomnik miałby stanąć pomiędzy aleją Jana Pawła II i wzgórzem Krzywoustego, na zapuszczonych i niedostępnych terenach nad rzeką Kamienna.
Wykonawcą pomnika miałby być znany od dawna i kontrowersyjny rzeźbiarz, Zbigniew Frąckiewicz. Pomysł wywołał gorącą dyskusję. Młody człowiek powiedział, że jego rówieśnicy nie będą się identyfikować z mrocznym czasem jakiś tam Piastów.
- A dla mnie silni i zwycięzcy Piastowie to powód do dumy – ripostował prezes fundacji Radosław Pluciński.
Jednak zabrakło próby odpowiedzi na pytanie ogólne – Co po nas zostanie? – Jeśli tylko pomnik Krzywoustego, a w tym czasie miałyby się rozsypać kolejne secesyjne kamienice, które odnowione byłyby dumą miasta, to lepiej ratować kamienice – mówił inny dyskutant.
Jednak jedno spotkanie to za mało, żeby choć pobieżnie dotknąć całości zagadnienia. Za miesiąc ciąg dalszy obserwatorium na ten sam temat – Co po nas zostaje?