Jego zatrzymanie to tylko kwestia czasu i to niezbyt odległego – mowa o złodzieju, który w środę (25.07), w samo południe, w centrum Jeleniej Góry przy ul. Wolności wykorzystał chwilową nieobecność kierowcy i okradł zaparkowane auto. Rabuś miał jednak pecha, bo wyłapało go oko miejskiego monitoringu.
Do dyżurnego jeleniogórskiej straży miejskiej zgłosił się kierowca pojazdu, któremu skradziono z auta gotówkę.
- Dyżurny monitoringu od razu skojarzył fakty i ustalił moment kradzieży. Wcześniej nie wyglądało to na włamanie, bo sprawca bardzo szybko otworzył drzwi auta. Nie zważał nawet na zatrzymujące się przed skrzyżowaniem pojazdy. Kradzieży dokonał w kilka sekund i powoli oddalił się z miejsca, nie budząc żadnego zainteresowania kierowców i przechodniów – informuje Artur Wilimek, rzecznik prasowy Straży Miejskiej w Jeleniej Górze.
Strażnicy po analizie nagrania są niemal pewni kto jest sprawcą kradzieży. Informacje oraz nagranie zostało przekazane policji. Poszkodowany złożył zawiadomienie, dzięki któremu kradzież nie ujdzie złodziejowi na sucho.