Karkonoska Agencja Rozwoju Regionalnego wydała książkę pt. Turystyka Industrialna, gdzie zebrała informacje o zabytkach poprzemysłowych.
- Jednym z opisanych obiektów był żuraw kolejowy, stojący obok wieży ciśnień w Kowarach. Ponieważ PKP nie miały w planach jego remontu, zebrali się miłośnicy naszego miasta wraz z burmistrzem Kowar Mirosławem Góreckim, KARR-em, Rotary Clubem Karpacz Karkonosze, BiM Kowary oraz Karkonoskim Centrum Gospodarki Odpadami i w sierpniu założyli Społeczny Komitet Ratowania Zabytkowego Żurawia – opowiadał Andrzej Weinke, pracownik Biura Promocji, Rozwoju i Przedsiębiorczości Urzędu Miejskiego w Kowarach.
Urządzenie zostało zbudowane na początku XX w., prawdopodobnie ok. 1905 r. Wtedy Kowary były miasteczkiem przemysłowym, gdzie funkcjonowały fabryki m.in. dywanów, filców technicznych, porcelany. Pracowały tartaki.
- Kursowało tu wtedy wiele pociągów towarowych. Do załadunku wagonów potrzebny był dźwig. Z czasem jednak fabryki upadły i pociągi już nie jeździły tak często. Ostatni kurs pasażerski odbył się w 1987 r., a towarowy w połowie lat 90’– powiedział Andrzej Weinke.
Trzeba podkreślić, że renowacja żurawia wykonana została społecznie. – Brali w niej udział m.in. miejscy pracownicy robót społecznych, straż pożarna użyczyła nam podnośnika potrzebnego do oczyszczenia zabytku, a program ochrony dźwigu przygotował za darmo konserwator zabytków Zbigniew Bogacki – mówił Mirosław Górecki, który pomagał w uzyskiwaniu pozwoleń na remont.
Wokół dźwigu zostało ustawione ogrodzenie, na którym zawiśnie jeszcze tablica informacyjna w czterech językach, mówiąca o jego historii i inicjatorach renowacji.
To jednak nie koniec planów renowacyjno-kolejowych w Kowarach. – Chcemy przeprowadzić gruntowny remont dworca głównego i utworzyć w nim centrum turystyki z restauracją, informacją turystyczną oraz galerią eksponatów kolejowych. To są jednak dalekosiężne plany – stwierdził burmistrz.