Dolny Śląsk: Zwierzęta uciekły rzeźników
Aktualizacja: Środa, 25 stycznia 2006, 17:06
Autor: Słowo Polskie Gazeta Wrocławska
Legniczanka Magda Jągowska wraz z przyjaciółmi odkupiła od handlarza kilkuletnią klacz, która miała trafić do rzeźni w Zagórzu. Prawdopodobnie jest ona ciężarna. - Zapłaciliśmy za nią 2,9 tys. zł - mówi pani Magda.Klacz niedawno została przewieziona do stajni przy ul. Jaworzyńskiej. Komitet Pomocy dla Zwierząt dołożył 500 zł. Komitet pomaga w utrzymaniu koni fundując im żywność, witaminy, słomę.Do rzeźnika nie trafi także ośmiomiesięczny źrebak. Został on wykupiony za 1500 zł. Teraz przebywa w jednym z gospodarstw agroturystycznych koło Jaroszówki.Pieniądze na wykup koni pani Jągowska zdobyła organizując 9 października koncert charytatywny oraz aukcję karykatur znanych legniczan pozujących ze swoimi zwierzętami. W sumie uzbierała 3,7 tys. zł. Tego dnia w Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej w Legnicy odbyło się sympozjum, na które przyjechali z całego kraju obrońcy praw zwierząt. Była to pierwsza tego typu impreza w Legnicy. Według obrońców, każdego roku z Polski eksportuje się około 30 tys. koni. Transportowane są one w okropnych warunkach. Głodne, nie pojone padają w drodze. Wzajemnie się ranią. Tylko nieliczne wykupywane są od handlarzy i trafiają do schronisk.Magda Jągowska zaczęła walczyć o prawa zwierząt, gdy latem zobaczyła prowadzone na rzeź źrebaki do rzeźni w Rawiczu.