Już po 20 minutach Piast mógł prowadzić 4:0, ale wyborne sytuacje marnowali Jarosław Kędzierski i Daniel Duraj. Przewaga gospodarzy momentami była przytłaczająca, ale żaden z piłkarzy trafił do siatki rywala. Niemoc przełamał Daniel Duraj na początku drugiej połowy. Strzałem z 15 metrów pokonał dobrze dotąd interweniującego Marcina Gąsiorowskiego. Później kilkakrotnie wynik mógł podwyższyć Piotr Statkowski, ale jego strzały albo mijały bramkę Stelli, albo blokowali je obrońcy.
Końcówka to prawdziwy dramat. W 80 minucie niezdecydowanie obrońców i błąd bramkarza Szymona Skupina wykorzystał Krystian Majer. Przejął on w niegroźnej sytuacji piłkę i wyrównał na 1:1. Ten sam zawodnik dwie minuty później był faulowany w polu karnym i sam zamienił jedenastkę na gola. Kiedy wydawało się, że Stella wyjedzie z Dziwiszowa z kompletem punktów, klasę pokazał Duraj. Najpierw sędzia dopatrzył się zagrania ręką jednego z obrońców Stelli w polu karnym. Duraj lekkim strzałem z karnego wyrównał, a chwilę później wykończył piękną szarżę Piotra Statkowskiego.
Piast jeszcze przed tygodniem był liderem klasy A, ale przegrał czwartkowy mecz z Orłem Platerówka 3:4. Wyprzedziła go Kwisa Świeradów, która wczoraj pokonała na wyjeździe LZS Markocice 3:1. Dziwiszów, podobnie jak przed rokiem, zajął drugie miejsce w grupie.