Kiedy dwa tygodnie po rajdzie Wisły zadzwoniłem do Dyrektora rajdu Andrzeja Szkuty z gratulacjami, że zrobił bardzo dobry rajd (bardzo się cieszyłem, że Wisła wróciła do RSMP, bo trasy, klub i najważniejsze ogniwo - Andrzej wszystko to zasługiwało na, to by być w pierwszej lidze) pomyślałem sobie „masakra już tak blisko Karkonoski, a jeszcze jest tyle do zrobienia” jak zwykle w takim momencie obleciał mnie strach – czy o czymś nie zapomnieliśmy, czy wszystko zagra, czy ….. ? tych pytań było mnóstwo.
Teraz już jest dwa tygodnie po Karkonoskim, czyli już po najgorętszym rajdowym okresie i nie mniej gorącym okresie przyjmowania skarg, rozliczeń i uwag.
Był to dla nas jako klubu trudny rajd, walczyliśmy z przeciwnościami, o których tylko my wiemy, walczyliśmy z budżetem i wyszliśmy z tej walki zwycięsko co przy naszej sytuacji finansowej jest dużymi i ważnym sukcesem.
Przygotowanie rajdu to praca, która pochłania na początku kilku osób, a zaczyna się już w listopadzie roku poprzedniego. Ten okres to wstępny projekt trasy i wstępna lokalizacja – biura, parku, BK, odcinka testowego, czyli najważniejszych lokalizacji związanych z rajdem. Kolejne miesiące to opracowanie Planu Zabezpieczenia - setki kilometrów pokonywanych, by wszystko zapisać, nagrać, obfotografować. Po Planie Zabezpieczenia czas na Książkę Drogową i tu ponownie oprócz pracy żmudnej, męczącej przy komputerze ( wielkie dzięki za tą pracę dla Mistrza w tej dziedzinie Witka Bieńkowskiego) kolejne kilometry, by zweryfikować to, co zostało stworzone. Jeszcze jest wiele czynników, które do czasu startu honorowego trzeba zrobić, załatwić i potrzebne jest do tego mnóstwo czasu, samozaparcia i wytrwałości. I do tego trzeba to pogodzić z życiem rodzinnym i zawodowym, bo praca przy rajdzie jest pasją, która nie niesie za sobą niestety profitów (przynajmniej w naszym klubie)
Po tych wszystkich na początku mało stresujących miesiącach zaczynają się bardziej stresujące tygodnie, które kończą się MEGA stresującymi dniami – dla mnie od środy (Odbiór Administracyjny) do niedzieli. Stres opada dopiero po ostatnim zawodniku, który wjechał na rampę (kiedyś dopiero ustawał po kończącym rajd ZSS-ie, ale ostatnio zrobiło się normalniej i ZSS nie jest już stresem – może to z powodu atmosfery i osób, które w, nim zasiadają)
Rajd się zakończył, a emocje opadły, dlatego nadszedł czas, by Podziękować za to , że 28 Rajd Karkonoski się odbył i czytając komentarze kibiców, zawodników chyba nam się jako tako udał. Przy rajdzie pracują setki osób i każda z tych osób jest trybikiem bez, którego ta maszyna, by nie funkcjonowała, nie mam możliwości podziękować każdej osobie indywidualnie, choć na to zasługuje dlatego posłużę się podziękowaniami zbiorowymi (i kilku indywidualnymi).
DZIĘKUJĘ zawodnikom za to , że startując w 28 Rajdzie Karkonoskim stworzyli piękne widowisko w duchu sportowej rywalizacji – każdy zawodnik na to zasługuje, bo to wy jesteście najważniejszą częścią tej maszyny.
DZIĘKUJĘ kibicom za to , że byli zdyscyplinowani i bezpiecznie oglądali nasze święto rajdowe.
DZIĘKUJĘ mediom w każdej postaci za pracę jaką wykonali, by opisać i pokazać wspaniałą rywalizację na trasach naszego rajdu.
DZIĘKUJĘ sponsorom i firmom wspierającym nas, by ten rajd mógł się odbyć.
DZIĘKUJĘ wszystkim podmiotom pomagającym przy organizacji rajdu.
DZIĘKUJĘ każdemu strażakowi z OSP za to , że przez dwa dni zabezpieczał odcinki
specjalne, choć jest to trudne i odpowiedzialne, ale też niestety niewdzięczne zadanie.
DZIĘKUJĘ każdemu sędziemu z Automobilklubów Sudeckiego, Ziemi Kłodzkiej, Wałbrzyskiego za pomoc i profesjonalną pracę jaką włożyli, by ten rajd się udał.
DZIĘKUJĘ każdemu sędziemu sportowemu Automobilklubu Karkonoskiego, który przyczynił się do tego, że rajd szedł bez wpadek sędziowskich co potwierdziło jak wspaniałą grupę osób tworzymy mimo przeciwności i „złych mocy”
DZIĘKUJĘ każdej gminie, miastu, dużemu i małemu za to, że mogliśmy gościć na ich drogach i mam nadzieję, że choć troszkę wnieśliśmy kolorytu na te drogi, a za utrudnienia Przepraszam.
DZIĘKUJĘ dolnośląskiej Policji, mamy szczęście, że organizujemy rajd który spotyka się ze zrozumieniem Państwa, a co za tym idzie zawsze możemy liczyć na pomoc z waszej strony.
Na koniec kieruję kilka imiennych podziękowań dla:
Pawła Bańburskiego
Marcina Misiury
Józefa Kisiela
I dobrego ducha klubu i rajdu Jurka Sładczyka
PANOWIE BEZ WAS TEGO RAJDU BY NIE BYŁO !!
Jako Dyrektor 28 Rajdu Karkonoskiego chciałbym życzyć organizatorom aby kolejne rundy LOTOS RSMP były jeszcze lepsze niż nasza, ponieważ zdajemy sobie sprawę i o tym wiemy, że nie ustrzegliśmy się błędów.
DZIĘKUJĘ !!
Dyrektor Rajdu
Marek Kisiel