Region: Młokos nie dał na trasie weteranom żadnych szans
Niedziela, 27 kwietnia 2025, 22:37 Aktualizacja: 22:43 Autor: MDvR
Fot. FB: Jakub Matulka
Niespełna 25-letni Jakub Matulka pilotowany przez Damiana Sytego został pierwszym liderem Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski. Kibice rajdowi z Dolnego Śląska, ale i całego kraju żyli w ten weekend 53. Rajdem Świdnickim.
Nowymi królami świdnickich oesów i odcinków prowadzonych trasami Przedgórza Sudeckiego zostali Jakub Matulka i jego pilot Damian Syty. Triumfatorzy imprezy wchodzącej w skład Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski wygrali aż dziewięć z jedenastu odcinków specjalnych, ale ten ostatni, dodatkowo punktowany padł łupem rajdowego weterana – Grzegorza Grzyba pilotowanego przez Adama Biniędę.
To był absolutnie weekend niespełna 25-letniego Jakuba Matulki. Młody kierowca wygrał pierwsze osiem odcinków specjalnych, miał wtedy ponad 32 sekundy przewagi nad drugimi w stawce braćmi Jarosławem oraz Marcinem Szejami i wiadome było, że tylko jakiś kataklizm w postaci rażącego błędu, czy awarii mógł pozbawić go zwycięstwa. Z ostatnich trzech oesów lider wygrał jeden, lecz przewaga w żadnym momencie nie była zagrożona. Po jednym wygranym oesie na swoje konto zapisały załogi Szeja / Szeja oraz Grzyb / Binięda. Ci ostatni na ostatnim odcinku – Power Stage stoczyli pasjonujący bój o trzecie miejsce na podium z Jarosławem Kołtunem i Ireneuszem Pleskotem. Przed finałową próbą załogi miały identyczny czas iz znajdowały się ex aequo na trzeciej lokacie w klasyfikacji generalnej. Na Power Stage obaj kierowcy pojechali znakomicie, zajmując dwie czołowe pozycje. Grzyb pokonał Kołtuna o 0,3 sek. i finalnie wdrapał się na podium całego rajdu. W klasyfikacji miejsc 2-5 było niesłychanie ciasno, a walka cały czas była na „żyletki”. Dodajmy tylko, że drugich braci Szejów od piątego Jakuba Brzezińskiego i jego pilota Jakuba Gerbera dzielił dystans zaledwie 6,4 sek.
– Dobrze czułem się za kierownicą przez cały weekend, samochód spisywał się bez zarzutu, co przełożyło się na fajne tempo i 9 z 11 wygranych oesów w całym rajdzie! Dziękuję Damian Syty za świetną współpracę, chłopakom z EvoTech za perfekcyjnie przygotowany samochód oraz naszym kibicom i partnerom za nieustające wsparcie, które czuliśmy na każdym kilometrze! – komentował na mecie szczęśliwy zwycięzca świdnickiego klasyka, Jakub Matulka.
Czołowa „10” klasyfikacji generalnej 53. Rajdu Świdnickiego: