Śnieg spadł w nocy z piątku na sobotę. Pokrył cienką warstwą, między innymi, rejon Kotła Małego Stawu.
Opady białego puchu zanotowano już we wrześniu, jednak dopiero teraz jest szansa, że nie stopnieje on w mgnieniu oka. Póki co, nie sprzyjają temu temperatury. Dziś w górach zanotowano ujemne wskazania termometru.
Taka aura nie jest w Karkonoszach niczym nadzwyczajnym o tej porze roku. Bywało, że śnieg sypał tam w cieplejszych miesiącach. Kilka lat temu zanotowano nawet wrześniowe lawiny.
Goprowcy przypominają licznym jeszcze październikowym turystom o konieczności dostosowania stroju do warunków panujących w wyższych partiach Karkonoszy. Nie można zapomnieć o odpowiednim obuwiu. Na szlakach w miniony weekend widywani byli turyści w lakierkach i turystki w szpilkach. W takich butach o upadek i wypadek nie trudno.
A na nizinach synoptycy zapowiadają powrót złotej polskiej jesieni. Do środy temperatura ma sięgnąć nawet 20 kreski termometru. Później ochłodzi się i będzie padał deszcz, a w górach - śnieg. Cieplejsza aura ma wrócić na dzień Wszystkich Świętych i Zaduszki.