Interwencją straży pożarnej i policji zakończył się przejazd wspomnianym traktem i postój pewnego pojazdu ciężarowego. Jego kierowca nie spowodował na szczęście ani wypadku, ani kolizji. Za to z auta wyciekło tyle oleju, że powstała spora plama.
Fakt, że śliska nawierzchnia może utrudnić, a wręcz uniemożliwić hamowanie przed przejściem dla pieszych na skrzyżowaniu Wojska Polskiego i Grottgera, zauważyli kierowcy i pobliscy mieszkańcy. Zawiadomiono straż miejską, a ta wezwała strażacki wóz bojowy oraz policję.
Strażacy za pomocą piachu i substancji neutralizującej usunęli olejową plamę. W czasie akcji utworzyły się spore korki na tym często uczęszczanym trakcie. Pojazd, który „narozrabiał”, odjechał z miejsca zdarzenia. Będzie go jednak łatwo namierzyć, bo pozostawił po sobie olejowy ślad. – Musiał przez dłuższy czas stać na jezdni – oceniają prowadzący akcję.
Jak mówią pożarnicy, podobne interwencje zdarzają się stosunkowo często, bowiem stan techniczny wielu ciężarówek jeżdżących po mieście jest fatalny. Wycieka z nich olej i dodatkowo przepalone silniki kopcą niemiłosiernie. Policjanci zwracają na to uwagę podczas kontroli pojazdów, ale pouczenia niewiele dają.
Tymczasem rozsypujące się stary i kamazy mogą być powodem sporego zagrożenia i zanieczyszczenia środowiska naturalnego.