O ile spotkanie z ekipą ze Świerzawy może jeszcze dostarczyć 3 punkty (na boisku było 0:2, ale związkowa Komisja Dyscyplinarna w tym tygodniu podejmie decyzję w sprawie ewentualnego walkowera na korzyść Maciejowej), to w starciu z GLKS-em Czernica miejscowi nie mogli sobie pozwolić na wpadkę.
W pierwszej połowie padła tylko jedna bramka. W 24. minucie po ewidentnym faulu w polu karnym z 11 metrów skutecznie uderzył Krystian Bojarczyk i goście cieszyli się z prowadzenia. Po zmianie stron GLKS ponownie podłamała miejscowych kibiców, bowiem w 60. minucie na 0:2 strzelił Wiktor Staszak, a 11 minut później było już 0:3 - wówczas gola zdobył Dariusz Mikulski. Chwilę później do walki poderwali się gospodarze - w 73. minucie Michał Szczotka strzelił na 1:3, ale więcej goli nie padło i ekipa z Czernicy zdobyła komplet punktów, który umacnia ich na drugim miejscu w tabeli grupy drugiej jeleniogórskiej B-klasy.
Jeśli wynik meczu ze Świerzawą zostanie zweryfikowany po myśli jeleniogórzan, wówczas KS Maciejowa będzie tracić do GLKS-u 2 punkty. Do rozegrania pozostały dwie kolejki, z czego GLKS za tydzień podejmuje lidera (rezerwy Woskaru), a w ostatniej pauzuje. Maciejowa za tydzień gra w Dąbrowicy z Bobrami Wojanów, a na koniec sezonu podejmie Zryw Ubocze, zatem wszystko jest jeszcze możliwe.
KS Maciejowa - GLKS Czernica 1:3 (0:1)
KSM: Krajewski - Zaleszczyk (80' Pełka), Miro-Figueras, Banacki, Martyniak, Mróz, Wrotecki, Sławski, Lambert (65' Koszczewski), Chochoł (46' Szczotka), Butyński (30' Gil).
GLKS: Wojtaszek, Korzeniowski, Mikulski, Luch, Staszak, Bojarczyk, Szeszko, Dywański, Lesik, Skoczek (85' Wiejak), Zielewski.
Widzów: 60.