Wczoraj (27.11) po godz. 19.00 doszło do awarii sieci na Placu Piastowskim. Zakręcono zasuwy i pracownicy "Wodnika" musieli czekać aż opadnie woda, aby przystąpić do prac naprawczych. Jeśli będzie taka potrzeba, na miejsce wysłany zostanie beczkowóz.
Okazało się, że pękł rurociąg o średnicy 315 milimetrów. Aby dostać się do niego, pracownicy „Wodnika” musieli usunąć lampę uliczną. Właśnie dlatego na części placu nie działa oświetlenie. Na miejsce zdarzenie przyjechali prezydent Jerzy Łużniak i wiceprezydent Janusz Łyczko.
Awaria została usunięta o godz. 2.30, sieć jest już przepłukana i odpowietrzona. Do zrobienia zostało jedynie przyłącze do jednego z budynków. Pracownicy "Wodnika" zajmą się tym dzisiaj (28.11), a najpóźniej w poniedziałek. Rano na Plac Piastowski przyjedzie też sprzęt MPGK. Pracownicy tej firmy zmyją naniesione przez wodę błoto i usuną piasek.